Spośród już zarezerwowanych wyjazdów zagranicznych (do 9 stycznia na stronie Travelplanet.pl zrobiło to 120 tys. osób) najchętniej wybierano narty we Włoszech (24 proc.), plaże na Wyspach Kanaryjskich (18 proc.) oraz wyjazdy narciarskie do Austrii (9 proc.) i Czech (5 proc.). Ale coraz większą popularnością zaczyna się cieszyć zimą egzotyka.
– Aż 21 proc. wyjeżdżających poza Polskę leci do Tajlandii, na Dominikanę, do Meksyku, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, do Omanu i na Kubę – mówi Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i e-commerce Travelplanet.pl.
Tegoroczne zimowe ferie zaczynają się 16 stycznia w województwach: śląskim, lubelskim, łódzkim i pomorskim. Następna tura, warmińsko-mazurskie i podlaskie, ruszy od 23 stycznia, tydzień później Małopolska, świętokrzyskie, Wielkopolska i Kujawsko-Pomorskie. Jako ostatnie ferie rozpoczną dzieci z mazowieckiego, zachodniopomorskiego, dolnośląskiego i opolskiego.
Więcej i dalej
Na ferie polscy turyści wydadzą w tym roku średnio ok. 2790 złotych, o 300 złotych więcej niż rok wcześniej. Ale wówczas nie jeździli tak daleko. Podrożały także wyjazdy na narty, lecz ich udział spadł z 58 proc. do 42 proc. W przypadku wyjazdów do Włoch spadek wyniósł 12 proc, do Austrii o 8 proc. – Wydaje się, że ten spadek jest wynikiem jesiennej dewaluacji złotego do euro i zmian w cenach ofert, zwłaszcza obejmujących śniadania i obiadokolacje. W ostatnie ferie narciarze rezerwowali pobyt z wyżywieniem za 1650 złotych, teraz jest to blisko 1800 złotych – mówi Radosław Damasiewicz. A z ofert najczęściej jeszcze „wyparowują" ski-passy. Turysta musi dokupić sobie ski-pass na miejscu. Dla przykładu: w Dolomitach to wydatek 40 euro dziennie.
Najszybciej sprzedają się wycieczki kosztujące ok. 3 tys. złotych za osobę na tydzień. Ale z miejsc tańszych warto wymienić Maltę, gdzie w Travelplanet.pl zarezerwowało wyloty ponad 4 proc. klientów, płacąc średnio 1100 złotych od osoby. – Z kierunków ciepłych zdecydowanie wraca Egipt i sprzedają się nie tylko Marsa Alam czy Hurghada, ale i Szarm el-Szejk – mówi Małgorzata Stańczyk z sieci biur podróży MyTravel.