Szukamy plaży w środku zimy

W tym roku na ferie z biurami podróży wybiera się aż o 33 procent więcej osób, niż w 2016 roku – wynika z analizy wyszukiwarki Travelplanet.pl.

Publikacja: 09.01.2017 20:27

Oman na Półwyspie Arabskim to coraz bardziej popularny kierunek. Tygodniowy pobyt w pięciogwiazdkowy

Oman na Półwyspie Arabskim to coraz bardziej popularny kierunek. Tygodniowy pobyt w pięciogwiazdkowym hotelu kosztuje około 4,4 tys. zł.

Foto: Rzeczpospolita

Spośród już zarezerwowanych wyjazdów zagranicznych (do 9 stycznia na stronie Travelplanet.pl zrobiło to 120 tys. osób) najchętniej wybierano narty we Włoszech (24 proc.), plaże na Wyspach Kanaryjskich (18 proc.) oraz wyjazdy narciarskie do Austrii (9 proc.) i Czech (5 proc.). Ale coraz większą popularnością zaczyna się cieszyć zimą egzotyka.

– Aż 21 proc. wyjeżdżających poza Polskę leci do Tajlandii, na Dominikanę, do Meksyku, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, do Omanu i na Kubę – mówi Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i e-commerce Travelplanet.pl.

Tegoroczne zimowe ferie zaczynają się 16 stycznia w województwach: śląskim, lubelskim, łódzkim i pomorskim. Następna tura, warmińsko-mazurskie i podlaskie, ruszy od 23 stycznia, tydzień później Małopolska, świętokrzyskie, Wielkopolska i Kujawsko-Pomorskie. Jako ostatnie ferie rozpoczną dzieci z mazowieckiego, zachodniopomorskiego, dolnośląskiego i opolskiego.

Więcej i dalej

Na ferie polscy turyści wydadzą w tym roku średnio ok. 2790 złotych, o 300 złotych więcej niż rok wcześniej. Ale wówczas nie jeździli tak daleko. Podrożały także wyjazdy na narty, lecz ich udział spadł z 58 proc. do 42 proc. W przypadku wyjazdów do Włoch spadek wyniósł 12 proc, do Austrii o 8 proc. – Wydaje się, że ten spadek jest wynikiem jesiennej dewaluacji złotego do euro i zmian w cenach ofert, zwłaszcza obejmujących śniadania i obiadokolacje. W ostatnie ferie narciarze rezerwowali pobyt z wyżywieniem za 1650 złotych, teraz jest to blisko 1800 złotych – mówi Radosław Damasiewicz. A z ofert najczęściej jeszcze „wyparowują" ski-passy. Turysta musi dokupić sobie ski-pass na miejscu. Dla przykładu: w Dolomitach to wydatek 40 euro dziennie.

Najszybciej sprzedają się wycieczki kosztujące ok. 3 tys. złotych za osobę na tydzień. Ale z miejsc tańszych warto wymienić Maltę, gdzie w Travelplanet.pl zarezerwowało wyloty ponad 4 proc. klientów, płacąc średnio 1100 złotych od osoby. – Z kierunków ciepłych zdecydowanie wraca Egipt i sprzedają się nie tylko Marsa Alam czy Hurghada, ale i Szarm el-Szejk – mówi Małgorzata Stańczyk z sieci biur podróży MyTravel.

W Egipcie jest teraz chłodniej niż w lecie, ale temperatura wody, to zazwyczaj 23–24 stopnie, a powietrza ok. 25 stopni. Inny kierunek bliskowschodni, to Zjednoczone Emiraty Arabskie – nowość w zimowej ofercie biur podróży i Oman „odkryty" rok temu, ale dość drogi. Tygodniowy pobyt w hotelu pięciogwiazdkowym, to wydatek ok. 4,4 tysięcy złotych.

W tym roku hitem jest Gambia w Afryce Zachodniej. – W tym kraju turystyka nie została jeszcze skomercjalizowana. A tygodniowe wakacje w ofercie last minute to wydatek ok. 3 tys. złotych, czyli mniej, niż zapłacilibyśmy za urlop w hotelu ze śniadaniem na Wyspach Kanaryjskich – podkreśla Małgorzata Stańczyk.

Inne egzotyczne oferty to 12 dni na Kubie za 6,8 tys. złotych i Dominikana za 5,9 tys. Czyli tyle, co w lecie. Dla urlopowiczów o mocnych nerwach jest oferta tygodnia w tureckim Belek, 35 km od Antalyi. Hotel pięciogwiazdkowy, bardzo luksusowy ze spa i jacuzzi – wszystko w cenie. A cena wyjątkowo niska jak na tak wysoką jakość w czasie ferii, 1748 złotych.

Rozłożenie kilka lat temu ferii na sześć tygodni z terminem ich rozpoczęcia zależnie od województwa spowodowało, że oferty biur podróży, jeśli tanieją, to dopiero tuż przed wylotem. – Coraz częściej się jednak zdarza, że w przypadku atrakcyjnego kierunku last minute nie pojawiają się wcale – mówi Małgorzata Stańczyk.

W Polsce też drogo

Drogie euro spowodowało, że także zimą wiele osób decyduje się na wyjazd do któregoś z polskich kurortów. I tutaj się okazuje, że wcale nie jest wiele taniej. Z danych wyszukiwarki Trivago wynika, że za tygodniowy pobyt w Zakopanem trzeba zapłacić 2100 złotych, drożej jest w Białce Tatrzańskiej – 3528 złotych, w Wiśle – 2440, a w Krynicy-Zdróju – 2680, w Karpaczu – 2300, w Szczyrku – 2198. Taniej jest w Bieszczadach – 1925 złotych i w Szklarskiej Porębie – 1340 złotych. Tuż za miedzą, w czeskim Szpindlerowym Młynie taki wyjazd jest już finansową ekstrawagancją. Według Trivago średnia „klikana" cena za nocleg, to 4600 za tydzień.

Czy więcej osób zdecydowało się na wyjazd na ferie, to także efekt programu 500+? – O ile ten efekt był wyraźnie widoczny w wypadku letniego wypoczynku, obecne statystyki go nie pokazują. Warto jednak pamiętać o ogólnie wysokim wzroście – aż o jedną trzecią. I że podobnie było w lecie. Statystyki rezerwacyjne z maja 2016 r. nie wskazywały na efekt 500+, natomiast w podsumowaniach okresu letniego okazało się, że wzrost wyjazdów był kilkunastoprocentowy. Wówczas ewidentnie rezerwowane one były tuż przed wyjazdami i w wypadku ferii można się spodziewać podobnego scenariusza – mówi Radosław Damasiewicz z Travelplanet.pl.

I najprawdopodobniej będzie to właśnie efekt 500+.

Opinia

Piotr Henicz, wiceprezes biura podróży Itaka

Dla nas sezon zimowy zaczyna się w listopadzie, a kończy w marcu, chociaż w ciągu sześciu tygodni przerw w nauce szkolnej, ze względu na największy popyt, ceny są najwyższe. Już wiadomo, że podczas ferii nie będzie pustych miejsc w samolotach, bo sprzedaż idzie naprawdę bardzo dobrze. Duże znaczenie we wzroście popytu ma fakt, że latamy np. na Kubę, Dominikanę, Zanzibar czy do Tajlandii bezpośrednio dużymi samolotami. To spowodowało, że długie podróże są mniej uciążliwe, a cenowo oferta jest bardziej atrakcyjna niż jeszcze kilka lat temu. W efekcie w czasie ferii znaczna część ofert narciarskich została wyparta przez kierunki egzotyczne, które najczęściej wybierają rodziny z dziećmi.

Spośród już zarezerwowanych wyjazdów zagranicznych (do 9 stycznia na stronie Travelplanet.pl zrobiło to 120 tys. osób) najchętniej wybierano narty we Włoszech (24 proc.), plaże na Wyspach Kanaryjskich (18 proc.) oraz wyjazdy narciarskie do Austrii (9 proc.) i Czech (5 proc.). Ale coraz większą popularnością zaczyna się cieszyć zimą egzotyka.

– Aż 21 proc. wyjeżdżających poza Polskę leci do Tajlandii, na Dominikanę, do Meksyku, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, do Omanu i na Kubę – mówi Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i e-commerce Travelplanet.pl.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił