Kancelaria w gabinecie kosmetycznym, salonie fryzjerskim, a może dzielona z informatykiem? Po najnowszej zmianie adwokackiego zbioru zasad etyki pojawiają się pytania, na które próżno szukać prostej odpowiedzi.
Niepotrzebny ruch
Do niedawna adwokat odpowiadał dyscyplinarnie, prowadząc kancelarię w tym samym lokalu z osobą prowadzącą inną działalność, jeśli taka sytuacja godziła w zasady etyki adwokackiej lub mogła narazić dobre imię adwokatury. Przepis stanowił pewien bat i klarowne ostrzeżenie przed zakusami na zbyt kreatywne wykorzystywanie kancelaryjnej przestrzeni. Został jednak uchylony wraz z przyjęciem nowego brzmienia § 9 kodeksu etyki. Dziś w przepisie tym znajdują się wytyczne dotyczące możliwości łączenia profesji adwokackiej z inną działalnością. O współdzieleniu czterech ścian nie ma ani słowa.
– Z tą zmianą trudno mi się pogodzić. Nowelizacja pozostawia tylko regulację odnośnie do zajęć samego adwokata, a nie osób trzecich, stąd wykładając nowy przepis literalnie, adwokat będzie mógł dzielić lokal na przykład z tzw. agencją towarzyską, co byłoby nie do zaakceptowania – uważa adwokat dr Monika Strus-Wołos.
Czytaj także:
Zmiany w kodeksie etyki zawodowej: kancelaria adwokacka wybuduje chodnik