Jakub A., zabójca 10-letniej Kristiny z Mrowin, przez chwilę miał dwóch adwokatów. Pierwszego z wyboru, wskazanego przez rodzinę. Drugi, z urzędu, zwrócił się do sądu z wnioskiem o wyłączenie go ze sprawy, powołując się na względy osobiste. Jak widać, trudno znaleźć obrońcę dla Jakuba A. Pan by się jej podjął?
Jeżeli podejrzany bądź członkowie jego rodziny by się z tym do mnie zwrócili, nie znalazłbym powodów, żeby odmówić obrony.
Czytaj także: Mec. Sebastian Kujacz rezygnuje z obrony Jakuba A.
Trudniej się broni w takich głośnych sprawach? W których społeczeństwo i politycy już wydali wyrok?
Trudniej. Przeciwnikiem obrońcy i jego klienta jest nie tylko prokurator, czasami niestety także sąd, ale i opinia publiczna. Podejrzany zostaje poddany tzw. osądowi opinii publicznej, a ta ma skłonność do pospiesznego ferowania wyroków. Obrońca w sprawie karnej powinien znaleźć w sobie siłę, by temu przeciwdziałać.