Fuzje adwokatów i radców na skalę kancelarii

Połączenie zawodów adwokata i radcy prawnego stało się faktem w kancelariach prawniczych obsługujących biznes. Działają tam ręka w rękę

Aktualizacja: 07.05.2007 12:52 Publikacja: 07.05.2007 01:01

Zawód radcy, utworzony w PRL do obsługi przedsiębiorstw, od dziesięciu lat ma podobne kompetencje jak adwokata. Po reformach gospodarczych bowiem i powstaniu w Polsce normalnego rynku liczna grupa adwokatów wybrała pracę dla firm. Nie praktykują już jako obrońcy i pełnomocnicy osób indywidualnych.

Obecnie w kancelariach prawniczych jest zatrudnionych ponad dwa razy więcej radców prawnych niż adwokatów. Tych ostatnich, ostrożnie szacując, przy obsłudze gospodarki pracuje więcej niż tysiąc. Przedstawiciele obu profesji pełnią dziś na rynku zbliżone do siebie funkcje.

W spółkach prawniczych obsługujących biznes adwokaci pracują razem z radcami: w kancelariach, które mają w nazwie "radcowska", "adwokacka", oraz w mieszanych adwokacko-radcowskich. W sferze prawa gospodarczego mają jednakowe uprawnienia zawodowe. - W naszej kancelarii praca adwokata w ogóle nie różni się od pracy radcy. Wykonują te same zadania, w taki sam sposób - mówi adwokat Maciej Ślusarek z warszawskiej kancelarii Leśnodorski, Ślusarek i Wspólnicy.

- Różnice między adwokatami i radcami w kancelarii prawa gospodarczego się zatarły - potwierdza radca prawny Andrzej Siwek, partner zarządzający w warszawskiej kancelarii Siwek, Gaczyński, Kałkusiński. -Choć adwokaci tuż po aplikacji są nieco gorzej przygotowani do obsługi biznesu.

-Jedni i drudzy robią u nas to samo za jednakowe honoraria, podobne są zasady etyki zawodowej - dodaje adwokat Maciej Prusak z kancelarii BSJP. -Współpraca jest bezkonfliktowa, choć mogłoby się wydawać, że istnieje historyczny antagonizm.

-Dla klientów nie ma znaczenia, jaki tytuł zawodowy ma prawnik kancelarii. Nie od tego zależy zaufanie do jakości usług. Dziś już nie obowiązuje domniemanie wyższych kompetencji adwokata -wyjaśnia adwokat Rafał Kos z krakowskiej kancelarii Kubas, Kos, Gaertner.

W świetle przepisów adwokat to prawdziwie wolny zawód. Nie może się zatrudniać na etacie. Co innego radcy, którzy na początku utworzenia tej profesji tylko tak pracowali. Dziś większość radców działa na własny rachunek. Nawet pracując dla większej kancelarii, nad etat przedkładają samozatrudnienie. Podobnie kancelarie - wolą podpisywać cywilnoprawne umowy o współpracy z jednoosobowymi firmami radcowskimi czy adwokackimi. O wyborze takiej formuły przesądza korzystne opodatkowanie, niższe koszty pracy. Ale nie tylko to. - Trudno skonstruować umowę o pracę, która uzależni wynagrodzenie od liczby przepracowanych godzin - argumentuje Maciej Prusak. Rafał Kos dodaje: - Radca prawny to też wolny zawód i my stawiamy na partnerskie relacje. Istotna różnica to obciążenie adwokatów obronami z urzędu. - W znakomitej większości radcy, z którymi rozmawiam, nie chcą być adwokatami, bo wolą nie mieć urzędowych spraw karnych - relacjonuje Andrzej Siwek. Adwokaci z kancelarii gospodarczych nie cieszą się z urzędówek. Z prawem karnym w codziennej pracy nie mają do czynienia, dlatego przygotowanie się do obowiązkowych obron zajmuje im więcej czasu niż kolegom z tzw. sądówki. Niektórzy z tego powodu przenoszą się do korporacji radcowskiej.

Większość adwokatów i radców z kancelarii biznesowych nie widzi dziś uzasadnienia dla istnienia dwóch oddzielnych profesji i korporacji prawniczych. Dostrzegają natomiast racje przemawiające za połączeniem.

- Utrzymywanie dwóch zawodów z podobnym wykształceniem i uprawnieniami nie ma sensu - mówi Maciej Prusak. Jego zdaniem połączeniu powinien towarzyszyć etap przejściowy: w ciągu dwóch lat radcy mieliby się nauczyć prowadzenia spraw karnych.

- Odrębność korporacji to anachronizm. Połączenie byłoby korzystne także dla obrony wspólnych interesów członków - uważa Rafał Kos.

- Jestem gorącym orędownikiem połączenia i zbudowania silnej, bogatej, dobrze zorganizowanej adwokatury -samorządu, który będzie mógł bronić niezależności zawodu oraz oddziaływać na wykonujących go prawników - konkluduje Maciej Ślusarek.

masz pytanie do autora, e-mail: i.walencik@rp.pl

Zawód radcy, utworzony w PRL do obsługi przedsiębiorstw, od dziesięciu lat ma podobne kompetencje jak adwokata. Po reformach gospodarczych bowiem i powstaniu w Polsce normalnego rynku liczna grupa adwokatów wybrała pracę dla firm. Nie praktykują już jako obrońcy i pełnomocnicy osób indywidualnych.

Obecnie w kancelariach prawniczych jest zatrudnionych ponad dwa razy więcej radców prawnych niż adwokatów. Tych ostatnich, ostrożnie szacując, przy obsłudze gospodarki pracuje więcej niż tysiąc. Przedstawiciele obu profesji pełnią dziś na rynku zbliżone do siebie funkcje.

Pozostało 85% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Ekspert: w Trybunale Konstytucyjnym będzie więcej bezwzględnej polityki
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów