Sąd utajnił proces adwokatów i radców prawnych ws. fałszywych zwolnień lekarskich

Z wyłączoną jawnością, czyli za zamkniętym drzwiami, zaczął się w Sądzie Rejonowym w Płocku proces 30 łódzkich adwokatów, których prokuratura oskarżyła o branie lewych zwolnień medycznych od lekarki sądowej - informuje "Dziennik Łódzki".

Aktualizacja: 09.03.2020 11:03 Publikacja: 09.03.2020 07:42

Sąd utajnił proces adwokatów i radców prawnych ws. fałszywych zwolnień lekarskich

Foto: Fotorzepa

mat

Dlaczego proces utajniono?

- Z takim wnioskiem wystąpiła obrona motywując to ważnym interesem prywatnym oskarżonych. Chodzi o to, że podczas procesu mogą zostać ujawnione wrażliwe dane medyczne o stanie zdrowia i chorobach. Prokurator nie sprzeciwił się i sąd wyłączył jawność rozprawy – wyjaśnia na łamach "Dziennika Łódzkiego" sędzia Iwona Wiśniewska – Bartoszewska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Płocku

Proces miał odbyć się Sądzie Rejonowym Łódź – Śródmieście, jednak sąd ten poprosił o wyznaczenie innej placówki. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który wskazał na Gostynin, a ten – z powodu braku odpowiedniej sali – na Płock.

W sprawie tej oskarżono 45 osób: 30 adwokatów, ośmiu radców prawnych oraz siedmiu przedstawicieli innych zawodów. Grozi im do ośmiu lat więzienia.

Sprawa ma związek z zatrzymaniem w lipcu 2016 roku Beaty J. - lekarza ze stopniem naukowym doktora i biegłej sądowej z listy biegłych Sądu Okręgowego w Łodzi. Kobieta miała wystawiać zwolnienia lekarskie uczestnikom procesów sądowych, co umożliwiało przeciąganie postępowania (tylko zaświadczenie lekarskie wystawiane przez biegłego lekarza sądowego sąd uznaje za usprawiedliwienie nieobecności na rozprawie).

Od lipca 2015 roku rozmowy telefoniczne Beaty J. były na podsłuchu.

Jak wyglądał proceder? Potencjalny „pacjent", wywodzący się z zaprzyjaźnionego z nią środowiska łódzkich adwokatów czy radców prawnych, zgłaszając się do lekarki, był w stanie uzyskać zaświadczenie bez konieczności osobistego badania i przedstawiania dokumentacji medycznej. Dochodziło do tego m.in. w restauracjach, na poczcie, w kancelariach adwokackich, a nawet w salonie fryzjerskim. W toku śledztwa zarzuty przedstawiono też kilkudziesięciu adwokatom i radcom prawnym z okręgu łódzkiego. Wobec nich trwa postępowanie przygotowawcze.

Czytaj także:

Lekarka, która wystawiała lewe L4 dla prawników stanie przed sądem

Dlaczego proces utajniono?

- Z takim wnioskiem wystąpiła obrona motywując to ważnym interesem prywatnym oskarżonych. Chodzi o to, że podczas procesu mogą zostać ujawnione wrażliwe dane medyczne o stanie zdrowia i chorobach. Prokurator nie sprzeciwił się i sąd wyłączył jawność rozprawy – wyjaśnia na łamach "Dziennika Łódzkiego" sędzia Iwona Wiśniewska – Bartoszewska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Płocku

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo dla Ciebie
Myśliwi nie chcą okresowych badań. A rząd szykuje ograniczenie polowań
Prawo karne
Prof. Matczak o zatrzymaniu Ryszarda Czarneckiego: Władza lubi pokazać siłę
Płace
Biznes rozczarowany po zaskakującej decyzji rządu. Związkowcy zadowoleni
Sądy i trybunały
Ostre oświadczenie I Prezes SN. Małgorzata Manowska oburzona planami rządu
Zawody prawnicze
Prezydent wręczy nominacje pozostawionym na lodzie absolwentom KSSiP
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne