Jak dowiedziała się „Rz”, Zbigniew Ćwiąkalski wprowadził korekty do swojego planu reformy prokuratury. Zrezygnował z likwidacji prokuratur apelacyjnych, w których ponownie zostaną utworzone wydziały do walki z przestępczością zorganizowaną (tzw. PZ). Za to rozwiązany zostanie superpion powołany przez Zbigniewa Ziobrę.
Struktura ta została powołana w październiku 2007 r. Tworzy ją Biuro ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej z 11 wydziałami zamiejscowymi. Ich prokuratorzy podlegają bezpośrednio centrali.
W zamyśle w superpionie mieli być zatrudnieni najlepsi z najlepszych, którzy za odpowiednim wynagrodzeniem prowadziliby najpoważniejsze tzw. akustyczne śledztwa (ze względu na zainteresowanie mediów) w sprawach mafijnych czy z pogranicza polityki i biznesu.
Powołanie superpionu i związane z tym decyzje kadrowe od początku budziły kontrowersje.
– Nie wszystkim w środowisku podobało się to, że prokurator z kilkuletnim doświadczeniem był delegowany do superpionu, z pensją odpowiadającą tej w Prokuraturze Krajowej – mówi anonimowo jeden ze śledczych.