Reklama
Rozwiń

Adwokatura: profesjonalizm w służbie obywatela

Poprawki Senatu do znowelizowanego prawa o adwokaturze zwiększają ochronę prawną obywateli korzystających z pomocy pełnomocników – uważa Roman Nowosielski, adwokat.

Publikacja: 20.01.2009 07:03

Adwokatura: profesjonalizm w służbie obywatela

Foto: Rzeczpospolita, Paweł Gałka

Red

Senat na wniosek Naczelnej Rady Adwokackiej dokonał zmian w ustawie z 19 grudnia 2008 r. nowelizującej ustawy: prawo o adwokaturze, o radcach prawnych, prawo o notariacie.

Oznacza to, że Senat przywrócił ustne egzaminy adwokackie i radcowskie, pięciomiesięczne praktyki w sądach dla aplikantów adwokackich i radcowskich oraz rezygnację z możliwości wpisywania doktorów nauk prawnych na listy adwokackie i radcowskie wyłącznie na podstawie posiadanego tytułu naukowego i bliżej niesprecyzowanej praktyki zawodowej.

Zmiany uchwalone przez Senat (które oceni teraz Sejm) mają jedną wspólną cechę: są emanacją profesjonalizmu, jaki powinien cechować adwokata/radcę prawnego.

Dotyczą wszystkich etapów dochodzenia do funkcji adwokata/radcy. Na etapie szkolenia polegają na utrzymaniu istniejącego obowiązku pięciomiesięcznej praktyki aplikantów adwokackich w sądach i prokuraturach, utrzymują model końcowego egzaminu zawodowego adwokackiego/radcowskiego o charakterze dwuelementowym: pisemnym i ustnym, a w wypadku bezpośredniego wpisu na listy adwokatów/radców doktorów nauk prawnych nakładają wymóg odbycia szkolenia zawodowego.

Senat dokonał opisanych zmian przy ogromnym oporze przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości, co musi dziwić, skoro nadrzędnym deklarowanym celem wprowadzanych zmian ma być bardzo wysoki poziom merytoryczny i dawanie rękojmi właściwego wykonywania zawodu przez przyszłych adwokatów/radców prawnych.

Warto się więc przyjrzeć przesłankom, które stały się podstawą poprawek wprowadzonych do ustawy przez Senat.

[srodtytul]Aplikanci, czyli praktyka czyni mistrza[/srodtytul]

Do zawodów prawniczych aspirują osoby, które poza obowiązkową praktyką w czasie studiów nie miały kontaktu z praktycznym funkcjonowaniem organów wymiaru sprawiedliwości – sądów i prokuratur.

Konieczne staje się zatem umożliwienie im poznania sposobów funkcjonowania tych organów, aby miały pełne rozeznanie co do roli poszczególnych podmiotów w stosowaniu prawa.

Aplikanci w trakcie pobytu w sądach i prokuraturach wykonują czynności techniczne, zapoznając się z pracą sekretariatów, obiegiem dokumentów, co czyni dla nich zrozumiałymi uregulowania zawarte w regulaminach urzędowania sądów i prokuratur. Czym innym bowiem jest teoretyczne poznanie tych zagadnień, a czym innym praktyka wykonywania zawodu, niejednokrotnie boleśnie weryfikująca suchą teorię. Ogromną zaletą praktyk jest możliwość bezpośredniego kontaktu z salą sądową, obserwacji sposobów prowadzenia sprawy, zajmowania stanowisk procesowych przez strony i przedstawianej przez nie argumentacji prawniczej.

Aplikanci przygotowują także projekty decyzji podejmowanych w tych organach, mogą uczestniczyć w naradach poprzedzających wydanie orzeczeń i uczyć się logicznego rozumowania, argumentowania oraz budowania jasnych konstrukcji myślowych. Bezpośredni kontakt z wieloma sędziami, prokuratorami, adwokatami służy poszerzeniu ich horyzontów myślowych i wiedzy. Pozwala też na poznanie ich charakterów, sposobu kontaktowania się z innymi osobami, co ma ogromne znaczenie przy ocenie adeptów sztuki prawniczej w zakresie rękojmi właściwego wykonywania zawodów zaufania publicznego.

Szeroki kontakt młodzieży prawniczej z doświadczonymi prawnikami daje gwarancję wychwycenia niedomagań w ich postawach i zwrócenia na to uwagi patronom bądź organom samorządowym.

Ta kilkumiesięczna praktyka zawodu w organach stosowania prawa sprzyja uzyskaniu przez aplikantów niezbędnego obycia w organach stosujących prawo i eliminuje w przyszłości błędy, które mogą wynikać z niewiedzy w tym zakresie.

Warto pamiętać, że organy samorządowe wypracowały przez wiele lat sprawdzone zasady odbywania praktyk przez aplikantów w sądach i prokuraturach, co gwarantowało wysoki stopień wstępnego nauczania młodzieży prawniczej. Nie ma więc racjonalnych powodów, które kwestionowałyby istniejący model, a przede wszystkim przekonywały o wyższości innego modelu wstępnego kształcenia aplikantów.

[srodtytul]Egzamin ustny i pisemny[/srodtytul]

Końcowy egzamin adwokacki czy radcowski jest egzaminem zawodowym, który ma wykazać, że dana osoba jest właściwie przygotowana do wykonywania funkcji adwokata/radcy prawnego. Procedury sądowe obowiązujące w Polsce, w szczególności karna, są zasadniczo procedurami ustnymi, w których forma pisemna ma charakter uzupełniający. Adwokat/radca musi być przygotowany na najróżniejsze niespodzianki ze strony organów wymiaru sprawiedliwości, pełnomocników stron, obrońców, a także uczestniczących w sprawie osób fizycznych. Musi umieć błyskawicznie zareagować w warunkach nieraz ogromnego stresu na wydarzenia na sali sądowej, w czasie przesłuchań w organach dochodzeniowo-śledczych czy też negocjacjach. W opisanych zdarzeniach nie ma czasu na spokojne zastanowienie się, zapoznanie z przepisami, literaturą, orzecznictwem czy też zapytanie kogoś o radę. Adwokat musi poradzić sobie sam, często występując po stronie podmiotu, który jest bezpardonowo atakowany. Poradzi sobie tylko wówczas, gdy będzie umiał sprawnie argumentować, będzie znał podstawy erystyki i retoryki.

Sala sądowa to często wielki teatr, w którym aktor (adwokat) musi wygłosić Wielką Improwizację. Umiejętność logicznego myślenia, argumentowania, przekonywania do swoich racji, a także posługiwania się pięknem języka polskiego jest w zawodzie adwokata nie do przecenienia.

Krajowa Rada Sądownictwa, opiniując projekt zmian ustawy o adwokaturze, wyraziła pogląd, iż adwokat, „który milczy, nie umie zabrać głosu, błędnie formułuje wnioski dowodowe do protokołu rozprawy, to także adwokat, który będzie przedłużał postępowanie, ciężar swojej nieudolności przerzucając na sąd, który będzie te luki uzupełniać, lub – co gorsza – na reprezentowanego klienta, który straci szansę na wygraną sprawę. Umiejętność występowania ustnego to klasyczna umiejętność zawodowa adwokata” – (K. Piesiewicz).

Przyjęta przez Senat poprawka utrzymująca dwuelementowy charakter egzaminu końcowego: pisemny i ustny, jest gestem w stronę zdających egzamin ustny. Aplikant na egzaminie końcowym ma prawo wyboru dziedziny, z której chciałby zdać egzamin ustny przed komisją państwową, odpowiadając na pięć wylosowanych pytań.

W dotychczasowej formule egzaminu adwokackiego aplikanci nie mieli prawa wyboru dziedziny, z której chcieliby zdawać egzamin ustny, a losowane pytania dotyczyły całego zakresu materiału, którego znajomością musieli się wykazać. Tak więc rozwiązanie zaproponowane przez Senat jest i tak znaczącym ułatwieniem dla osób zdających końcowy egzamin zawodowy. Nie ma też obaw, że tak prowadzony egzamin będzie nierzetelny, a jego celem będzie wyeliminowanie określonych osób z samorządów adwokackich czy radcowskich. Przede wszystkim komisję egzaminacyjną powołuje minister sprawiedliwości i składa się ona po połowie z osób nominowanych przez niego i zaproponowanych przez samorządy zawodowe. Przewodniczącym jest każdorazowo osoba nominowana przez ministra, która czuwa nad prawidłowym przebiegiem egzaminu. Obaw o rzetelność minister nie wyrażał w wypadku egzaminów końcowych sądowych czy prokuratorskich, a przecież cel ustnego sprawdzenia wiedzy kandydatów na sędziów czy prokuratorów jest taki sam – sprawdzenie, czy będą dawać rękojmię należytego wykonywania swego zawodu. Jeżeli jedną z dróg dojścia do zawodu sędziowskiego ma być przechodzenie adwokatów i radców prawnych do sądów, to należy im stawiać takie same wymagania, jakie stawia się przyszłym sędziom na wstępie ich kariery zawodowej.

[srodtytul]Doktorzy nauk prawnych[/srodtytul]

Jedną z dróg do zawodu adwokackiego, które otworzyła ustawa, była możliwość wpisywania bezpośrednio do adwokatury doktorów nauk prawnych, którzy przez co najmniej trzy lata zajmowali się bliżej niesprecyzowaną pomocą prawną bądź zajmowali stanowiska w wymiarze sprawiedliwości, przy czym nawet nie zastrzeżono, że miało to być faktyczne wykonywanie określonych funkcji. W ocenie Naczelnej Rady Adwokackiej taki zapis uniemożliwiał zweryfikowanie praktycznej wiedzy prawniczej wymaganej do wykonywania zawodu adwokackiego, nadto uniemożliwiał weryfikację tych osób poprzez badanie rękojmi właściwego wykonywania zawodu przez samorząd adwokacki. Oznaczało to pozbawienie samorządu podstawowej kompetencji do weryfikowania przydatności poszczególnych osób do zawodu, co łamało w istotny sposób przepisy ustawy – Prawo o adwokaturze.

Nie negując wysokiego często poziomu wiedzy merytorycznej w określonych dziedzinach prawa doktorów nauk prawych, trzeba zważyć, że adwokat musi posiadać niezbędny zasób wiedzy prawniczej z każdego zakresu, a ponadto mieć wiedzę praktyczną do wykonywania tego zawodu. Zastrzeżenia NRA miały wyłącznie charakter merytoryczny, bo liczba doktorów prawa, którzy mogliby zostać wpisani na listy adwokackie, jest niewielka i nie ma praktycznego znaczenia dla liczebności członków adwokatury.

[srodtytul]To nie jest sztuka dla sztuki[/srodtytul]

Poprawki Senatu do ustawy zmieniającej m.in. prawo o adwokaturze zwiększają ochronę prawną obywateli korzystających z pomocy profesjonalnych pełnomocników. Gwarantują bowiem utrzymanie wysokich standardów wiedzy prawniczej członków zawodów zaufania publicznego oraz eliminują możliwość wejścia do nich osób bez należytego przygotowania i niegwarantujących rękojmi właściwego wykonywania tych zawodów. Co więcej, wprowadzają pewną równowagę między osobami, które wybrały drogę aplikacji jako właściwą do członkostwa w adwokaturze, a tymi, które na podstawie innych kwalifikacji prawniczych i praktyki są wpisywane na listy samorządowe.

Wszystko to zmierza do tego, aby adwokatura nadal była prawdziwym zawodem zaufania publicznego, a to niewątpliwie służy obywatelom i umacnia państwo prawa.

Spadki i darowizny
Jak długo można żądać zachowku? Prawo jasno wskazuje termin przedawnienia
Praca, Emerytury i renty
Bogdan Święczkowski interweniuje u prezesa ZUS. „Problem dotyczy tysięcy osób"
Zawody prawnicze
„Sądy przekazały sprawy radcom”. Dziekan ORA o skutkach protestu adwokatów
Konsumenci
Tysiąc frankowiczów wygrywa z mBankiem. Prawomocny wyrok w głośnej sprawie
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono