Podobnie jak większość kandydatów mówi pan o konieczności uwzględnienia wszystkich głosów w samorządzie oraz reprezentacji wszystkich izb. Jak konkretnie to zagwarantować?
Praktycznym rozwiązaniem, bez konieczności zmian ustawowych, byłaby reprezentacja wszystkich 19 Okręgowych Izb Radców Prawnych w Prezydium Krajowej Rady Radców Prawnych. To przeciwdziałałoby wewnętrznym podziałom w samorządzie, budowałoby sprawczość wszystkich izb i ich poczucie współdecydowania, a co za tym idzie, odpowiedzialności za decyzje zapadające na każdym szczeblu samorządowym. Oczywiście wymaga to każdorazowo większego wysiłku od prezesa, by w takiej sytuacji osiągnąć cele, ale umożliwia dostrzeganie różnych perspektyw. Prezes KRRP nie może być władcą ani zarządcą, musi być spoiwem, łączyć ludzi tworzących samorząd, umożliwiając ich wspólne i spójne działanie.