Reklama
Rozwiń

Revolut zrobi rewolucję na polskim rynku komórkowym? Sprawdzamy

Zapowiedź wejścia na krajowy rynek usług komórkowych fintechu Revolut nie przeszła bez echa. By ocenić, co może zdziałać, postanowiliśmy przyjrzeć się dostępnym już ofertom.

Publikacja: 05.07.2025 15:50

Revolut zrobi rewolucję na polskim rynku komórkowym? Sprawdzamy

Foto: pieniadze.rp.pl

W ostatni czwartek fintech Revolut rozpoczął zapisy na listę przyszłych użytkowników usług komórkowych w Polsce. Ceny pakietów usług obejmujących nielimitowane rozmowy i wiadomości, 50 lub 200 GB internetu oraz wysoki limit danych do wykorzystania na terenie Unii Europejskiej mają się  zaczynać od 25 zł miesięcznie. Zagraniczna firma podała także, że użytkownicy będą korzystać z usług za pośrednictwem wirtualnej karty – tzw. eSIM.

Czytaj więcej

Brytyjski gigant finansowy wchodzi do Polski z siecią komórkową. Cenowy atak

Czy w ten sposób Revolut zrobi rewolucję na naszym rynku? Spójrzmy na oferty w Polsce dostępne.

Pod lupę wzięliśmy zarówno firmy, które – podobnie jak ta instytucja płatnicza – nie mają własnej infrastruktury telekomunikacyjnej, czyli są operatorami wirtualnymi (MVNO), jak i operatorów infrastrukturalnych.

Tanie abonamenty z eSIM i internetem w Polsce. Kto je oferuje? 

Nielimitowane usługi podstawowe i eSIM to już rynkowy standard w segmencie operatorów wirtualnych. Różnicę robi wielkość pakietu danych internetowych do wykorzystania oraz zasięg i jakość sieci, z której korzysta wirtualny operator. Tu rolę może odgrywać cena. Znaczenie ma także sposób płatności oraz to, w jaki sposób klient może skontaktować się z operatorem w razie problemów lub pytań.

W przypadku operatorów bez własnej sieci (MVNO) ceny pakietów z nielimitowanymi usługami podstawowymi, paczką internetu, pakietem do wykorzystania w UE i eSIMem zaczynają się obecnie (mamy początek lipca 2025 r.) od 9,99 zł miesięcznie.

Czytaj więcej

Oto, które sieci komórkowe wybierają polscy użytkownicy. I od kogo uciekają

Za tyle można dostać w Cross Mobile 22 GB danych na miesiąc. Koszt 1GB wypada więc na poziomie 0,45 zł. Dla porównania, 50 GB w Revolucie za 25 zł to koszt 0,5 zł za gigabajt.

W Fonia Telecom cena gigabajta internetu w najniższej taryfie wypada nieco drożej niż w Crossie, ale nadal wygląda atrakcyjnie: za 15 zł miesięcznie (poza podstawowymi usługami) otrzymujemy ofertę z 31 GB.

Jeśli sięgnąć po pakiety z większą liczbą gigabajtów od MVNO, to i tu dostępna oferta okaże się już bogata. W Cross Mobile do 40 GB miesięcznie to niecałe 20 zł. W Mobile Vikings pakiet z 80 GB to koszt 30 zł miesięcznie (połowa ceny w pierwszym miesiącu). W Fonii 100 GB kosztuje 40 zł miesięcznie.

Submarki bronią dużych telekomów 

Operatorzy infrastrukturalni pod głównymi markami (Orange, T-Mobile, Plus, Play) mają zwykle droższe oferty niż ta, którą proponuje wstępnie Revolut (choć nie wiemy, czy 25 zł to oferta przed rabatami, czy po ich uwzględnieniu). Ale już ich submarki, czyli tajna broń przygotowana do walki o użytkowników przenoszących numer i szukających tanich rozwiązań, specjalnie nie odstają.

W Nju (submarka Orange) miesięczna opłata za pakiet obejmujący 60 GB to 31 zł, a w promocji przenoszący numer dostają usługę przez 3 miesiące za darmo. Po pół roku użytkownik dostaje kolejne 120 GB.

Red Bull Mobile (submarka T-Mobile) proponuje przenoszącym numer ofertę za 35 zł miesięcznie (przed rabatem) za pakiet obejmujący poza promocją 60 GB, ale w obowiązującej promocji przez sześć miesięcy płaci się połowę ceny, a transmisja danych jest bez limitu przez 90 dni. eSIM jest za darmo.

W grupie P4 (Play, Virgin Mobile) specjalnej oferty dla przenoszących numer obecnie nie ma. Virgin – podobnie jak Nju – nagradza użytkowników za staż. Przez pierwsze pół roku za pakiet 20 GB trzeba płacić 30 zł (przed odliczeniem rabatów), ale po pół roku operator dodaje 40 GB.

W Plusie submarki są trzy. Jedna z nich – Premium Mobile – właśnie przeszła rebranding. Szczegóły oferty można poznać w rozmowie z konsultantem, ale wygląda na to, że za niecałe 25 zł można tu dostać 40 GB miesięcznie. W należącym także do Polkomtelu a2Mobile za 25 zł kupimy pakiet z 35 GB na miesiąc.

Revolut postawi na przenoszących numer. A z czyjej infrastruktury będzie korzystać?

Revolut widzi potencjał w Polsce dlatego, że ma tu już około 5 mln użytkowników oraz dlatego, że obserwuje wyniki przenoszenia numerów komórkowych. Jeśli spojrzymy na dane za drugi kwartał tego roku, w którym sieć zmieniło niecałe 400 tys. numerów, to widać kolejny raz, że gros tego rynku zgarniają cztery największe marki.

Tacy gracze jak Cross Mobile czy Fonia notują dodatnie wyniki, ale idą one w setki zdobytych użytkowników w kwartale, a nie w dziesiątki tysięcy. To oczywiście m.in. pochodna znajomości tych brandów, a więc nakładów na marketing. Ale nie tylko.

Dla użytkowników telefonii komórkowej w kraju istotne jest też doświadczenie z jakością usług, a więc zasięg i standard sieci komórkowej. Revolut nie podał, na czyjej sieci będzie działać.

Do sprzedaży pakietów internetu w roamingu korzystał z usług firmy 1Global, która ma ciekawą historię. Przejęła aktywa firmy Truphone – wirtualnego operatora założonego przez Jamesa Tagga. Był on jednym z pierwszych wirtualnych operatorów na sieci P4. Dziś to spółka zależna 1Global ma taką umowę z P4.

W Truphone’a zainwestowali z czasem Roman Abramowicz, rosyjski biznesmen objęty po wybuchu wojny w Ukrainie sankcjami, oraz jego dwaj partnerzy. W 2022 r. „Financial Times” podał, że sprzedali oni firmę za 1 funta dwóm inwestorom specjalizującym się w spółkach technologicznych.

Na razie nie potwierdzono, czy i dla pakietów krajowych Revolut będzie używał ostatecznie nadajników Playa.

Wielka czwórka o Revolucie: ocenią klienci, już były takie próby, a przenoszący numer to nie wszystko 

Pytani o Revoluta operatorzy wskazują na swoje marki i oferty. – Działania Revoluta zrecenzują klienci – odpowiada Krzysztof Olszewski, rzecznik Playa i podsyła dane o ofercie Virgin.

– Co do zasady nie komentujemy działań konkurentów. Rynek telekomunikacyjny w Polsce jest bardzo konkurencyjny i dynamiczny, a zmiany są jego nieodłącznym elementem – mówi Agata Jaworska-Żuchowska, dyrektorka usług mobilnych w Orange i wskazuje na oferty Nju oraz Flex, który specjalizuje się w ofertach z wykorzystaniem eSIMów.

– Uważnie śledzimy rynek i wszystkie konkurencyjne marki, także te z segmentu „tanich”, trzeba jednak zwrócić uwagę, że jak dotąd żadnemu MVNO nie udało się zbudować kluczowej pozycji na rynku – wskazuje Arkadiusz Majewski z biura prasowego Plusa.

Swojego czasu rewolucję na rynku komórkowym chciała zrobić w Polsce grupa inwestorów, wykorzystując markę Richarda Bransona – Virgin Mobile. Ostatecznie celów nie zrealizowała, a biznes przejął Play.

Telekomy deklarują natomiast, że rynek przenoszenia numerów, na który nastawia się Revolut jest dla nich ciągle ważny. Podkreślają, że nie tylko w ten sposób zdobywają klientów. Na przykład T-Mobile Polska podał nam, że w przypadku ofert abonamentowych około jedna czwarta nowo pozyskiwanych klientów w ostatnim kwartale to osoby przenoszące numer od innych operatorów.

W ostatni czwartek fintech Revolut rozpoczął zapisy na listę przyszłych użytkowników usług komórkowych w Polsce. Ceny pakietów usług obejmujących nielimitowane rozmowy i wiadomości, 50 lub 200 GB internetu oraz wysoki limit danych do wykorzystania na terenie Unii Europejskiej mają się  zaczynać od 25 zł miesięcznie. Zagraniczna firma podała także, że użytkownicy będą korzystać z usług za pośrednictwem wirtualnej karty – tzw. eSIM.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rosyjski bogacz traci majątek. Sfinansuje wojnę Putina
Biznes
Niemiecki biznes boi się poboru. A co w Polsce?
Biznes
Ustawa Trumpa, obawy firm transportowych, biznes przeciw unijnym regulacjom AI
Biznes
Fundacja rodzinna, czyli międzypokoleniowy skarbiec
Biznes
Microsoft zwolni 9000 pracowników, bo inwestuje w sztuczną inteligencję