Joanna Dawid: Prawo to nie tylko zbiór przepisów, ale narzędzie do rozwiązywania konfliktów

Przygotowywane przez nas kazusy zawierają znacznie częściej wątki bliższe codzienności młodych ludzi, takie jak odpowiedzialność za słowo, naruszenie dóbr osobistych, problemy z uzależnieniami – mówi Joanna Dawid z kancelarii Dawid i Partnerzy

Publikacja: 17.06.2025 05:09

Joanna Dawid

Joanna Dawid

Foto: materiały kancelarii Dawid i Partnerzy

Państwa kancelaria od prawie 10 lat organizuje ogólnopolski konkurs „Od mundurka do togi”, kierowany do młodzieży szkół średnich, nad którym „Rzeczpospolita” objęła patronat medialny. Co ich interesuje w prawie? Czy to tylko kwestia zwiększenia swoich szans na dostanie się na studia prawnicze i dalszej kariery?

Niektórzy młodzi ludzie już bardzo wcześnie wiedzą, że studia prawnicze są im pisane. Dla nich konkurs jest tylko przystankiem na tej drodze. Najczęściej jednak nie są jeszcze zdecydowani, jaką ścieżkę zawodową obrać. Dlatego konkurs staje się dla nich okazją, by swój wybór przetestować. Szczególnie finał, który ma formę rozprawy sądowej, podczas której wcielają się w rolę obrońcy lub oskarżyciela. Uczestnictwo w konkursie to nie tylko wiedza prawnicza, ale także nauka argumentacji, wystąpień publicznych czy obycia w sytuacjach stresowych. To doświadczenie, które przydaje się niezależnie od dalszego przebiegu kariery. Dla wielu uczestników to moment, który utwierdza ich w przekonaniu, że „to jest to”. Warto wspierać młodych ludzi w podejmowaniu świadomych decyzji i odkrywaniu swojej drogi.

A jak edukować młodzież o prawie, żeby tę pasję rozbudzić? Bo dziś taką edukacją zajmują się głównie samorządy zawodowe, poszczególne kancelarie i RPO w ramach Tour de Konstytucja. Czy państwo powinno kłaść większy nacisk na edukację prawną młodzieży?

Inicjatywy, o których mowa, bardzo istotne i potrzebne, polegają jednak na tradycyjnym przekazywaniu wiedzy słuchaczom. Często można też spotkać konkursy adresowane do studentów prawa, ale mają one inne cele. Tymczasem konkurs „Od mundurka do togi” jest przedsięwzięciem edukacyjnym bez precedensu, bo tak – 10 lat temu, kiedy zaczynaliśmy, jak i obecnie, nie ma podobnego projektu adresowanego do młodzieży szkół średnich. Projektu inspirującego to pokolenie do zdobywania, a następnie praktycznego wykorzystania uzyskanej wiedzy. Prawo otacza nas z każdej strony. To ono pozwala nam zrozumieć, jak działa świat, w którym funkcjonujemy. Warto uczyć prawa w sposób praktyczny, na przykład poprzez rozwiązywanie kazusów, a nie tylko naukę sztywnych formuł. To rozwija umiejętność analitycznego myślenia i pokazuje, jak zastosować przepisy w realnych sytuacjach.

Ale na ile te kazusy konkursowe naprawdę dotyczą problemów, z którymi młodzi mogą się spotkać na co dzień? Bo chyba w tym roku była symulacja procesu o zabójstwo, to przykład raczej dość ekstremalny i jednak rzadko spotykany?

Wszystkie stany faktyczne kazusów są wzięte z autentycznych spraw, które prowadziliśmy w naszej kancelarii. Staramy się, by były one rozbudowane i barwne. Chcemy sprawdzić, jak młodzież poradzi sobie z analizą danego przypadku i z zastosowaniem odpowiednich przepisów. Symulacja procesu o zabójstwo jest rzeczywiście dość ekstremalna, ale daje uczestnikom wdzięczne pole do wykazania się podczas wygłaszania mowy końcowej umiejętnościami erystycznymi, siłą i logiką argumentacji. Przygotowywane przez nas kazusy zawierają znacznie częściej wątki bliższe codzienności młodych ludzi, takie jak odpowiedzialność za słowo, naruszenie dóbr osobistych, problemy z uzależnieniami. Dzięki temu uczestnicy uczą się, że prawo to nie tylko zbiór przepisów, ale realne narzędzie służące rozwiązywaniu konfliktów i ochronie własnych praw.

Państwa kancelaria od prawie 10 lat organizuje ogólnopolski konkurs „Od mundurka do togi”, kierowany do młodzieży szkół średnich, nad którym „Rzeczpospolita” objęła patronat medialny. Co ich interesuje w prawie? Czy to tylko kwestia zwiększenia swoich szans na dostanie się na studia prawnicze i dalszej kariery?

Niektórzy młodzi ludzie już bardzo wcześnie wiedzą, że studia prawnicze są im pisane. Dla nich konkurs jest tylko przystankiem na tej drodze. Najczęściej jednak nie są jeszcze zdecydowani, jaką ścieżkę zawodową obrać. Dlatego konkurs staje się dla nich okazją, by swój wybór przetestować. Szczególnie finał, który ma formę rozprawy sądowej, podczas której wcielają się w rolę obrońcy lub oskarżyciela. Uczestnictwo w konkursie to nie tylko wiedza prawnicza, ale także nauka argumentacji, wystąpień publicznych czy obycia w sytuacjach stresowych. To doświadczenie, które przydaje się niezależnie od dalszego przebiegu kariery. Dla wielu uczestników to moment, który utwierdza ich w przekonaniu, że „to jest to”. Warto wspierać młodych ludzi w podejmowaniu świadomych decyzji i odkrywaniu swojej drogi.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo rodzinne
Nie trzeba mieć zgody drugiego małżonka na swoje wydatki
Prawo drogowe
Nowy znak drogowy i zmiany w oznakowaniu przejść dla pieszych. Co muszą wiedzieć kierowcy?
Prawo rodzinne
Postępowiec czy „pantoflarz”? Mąż z nazwiskiem żony poza statystyką
Praca, Emerytury i renty
Duże zmiany w wypłatach 800 plus w czerwcu. Od lipca nowy termin
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Praca, Emerytury i renty
Ranking najbardziej poważanych zawodów. Adwokat i sędzia zaliczyli spadek