Polski Ład, czekający już tylko na podpis prezydenta Andrzeja Dudy, będzie miał poważne skutki dla portfeli kilkunastu tysięcy sędziów i prokuratorów, 100 tys. niepełnosprawnych czy tysięcy specjalistów i menedżerów zatrudnionych dotychczas na etatach nieprzewidzianych wprost w nowych przepisach. Po zmianach przewidujących likwidację odliczenia podatkowego od składki zdrowotnej sędziowie i prokuratorzy, którzy nie są ubezpieczeni w ZUS, zarobią miesięcznie nawet o 1000 zł mniej, bo od ich uposażeń jest odprowadzana składka zdrowotna.
Związki zawodowe działające w prokuraturze negocjują z rządem podwyżkę ich uposażeń, która zrekompensuje im i sędziom skutki niekorzystnych zmian. Nie ma jednak pewności, że minister finansów znajdzie na to dodatkowe pieniądze, gdyż o 12 proc. podwyżki stara się cała sfera budżetowa, nie da się więc podnieść wynagrodzenia tylko części z nich bez protestów pozostałych.
Czytaj więcej
Jarosław Kaczyński w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem w radiu RMF FM odniósł się do obecnie panującej sytuacji w systemie sądownictwa.
Pieniądze stracą też zakłady pracy chronionej, co może przełożyć się na zatrudnienie około 100 tys. niepełnosprawnych z najcięższymi schorzeniami. Chodzi o wpływy z podatku dochodowego, jakie trafiały do zakładowych funduszy rehabilitacji. Jest z nich finansowane wsparcie dla niepełnosprawnych. Podwyżka kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł spowoduje, że przestaną tam napływać te pieniądze.
Sejm odrzucił w piątek senackie poprawki rekompensujące te straty z Funduszu Solidarnościowego. W zamian wiceminister finansów mało konkretnie zobowiązał się do wzrostu dotacji na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, z której te ubytki mają zostać z nadwyżką zrekompensowane. Dodał jednak później, że stanie się tak, jeśli dojdzie do pogorszenia sytuacji zakładów pracy chronionej.