Od początku roku radców prawnych obowiązuje nowy kodeks etyki zawodowej. Mają teraz większe możliwości informowania potencjalnych zainteresowanych o działalności swoich kancelarii, reklamowania się, zdobywania klientów. Czy zaczęli już z nich korzystać?
Maciej Bobrowicz: W grudniu tekst nowych zasad etyki, uchwalonych w listopadzie przez zjazd, opublikowało nasze pismo korporacyjne “Radca Prawny”. Pewnie większość kolegów dopiero zapoznaje się z tymi nowymi możliwościami. Nie wątpię, że wielu z nich skorzysta. Nie tylko z reklamy, która jest najbardziej kontrowersyjnym elementem tej regulacji. Myślę także o możliwościach tworzenia strategii informacyjnych, budowania wizerunku, wykorzystywania narzędzi marketingowych, którymi już od dawna posługują się podmioty gospodarcze.
Czyli spodziewa się pan, że kancelarie radcowskie wykorzystają zniesienie zakazu reklamy?
Myślę że staną się bardziej widoczne na rynku. Zmieni się zapewne wygląd stron internetowych kancelarii, które są często pierwszym źródłem informacji dla klientów. Będą zawierać więcej danych potrzebnych do dokonania właściwego wyboru prawnika. Dotychczas musieli zdobywać je np. w rozmowach z innymi przedsiębiorcami. Spodziewam się, że radcowie zainteresują się możliwościami dotarcia do klientów przez prasę, dzienniki i tygodniki, w pierwszej kolejności lokalne, bo większość kancelarii działa przecież na rynkach lokalnych. Najwięcej mogą wygrać na tym specjalizujący się w określonej dziedzinie prawa czy w obsłudze określonego sektora gospodarki. Rynek lubi doceniać tych, którzy się wyróżniają.
Czy te zliberalizowane zasady etyczne ułatwią życie dużym i znanym spółkom radcowskim, czy raczej dadzą szansę zaistnienia na rynku młodym kancelariom, którym trudniej jest się przebić?