Reklama

Co usłyszy szef chińskiego MSZ? Xi ma przekonać Łukaszenkę, by przestał nękać Polskę

Konsekwencje złych stosunków między Mińskiem a Warszawą uderzają w kluczową dla Pekinu drogę transportu do Europy. Chińczycy powinni znowu wpłynąć na Łukaszenkę, by wstrzymał wysyłanie nielegalnych imigrantów na granicę z Polską.

Publikacja: 14.09.2025 20:03

Szef chińskiej dyplomacji Wang Yi przybywa do Polski

Szef chińskiej dyplomacji Wang Yi przybywa do Polski

Foto: REUTERS/Maxim Shemetov

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego Polska uważa, że złe stosunki z Mińskiem wpływają na chińskie interesy gospodarcze?
  • Na czym ma polegać rola Radosława Sikorskiego podczas spotkania z Wangiem Yi?
  • Jakie sugestie pod adresem Polski formułuje wiceszef chińskiej dyplomacji w kontekście relacji z USA?
  • Jakie znaczenie dla Chin ma utrzymanie otwartej granicy białorusko-polskiej?
  • Kiedy i dlaczego liczba nielegalnych przekroczeń granicy białorusko-polskiej znacznie spadła?
  • Jakie aspekty handlowo-polityczne zostaną poruszone podczas wizyty Wanga Yi w Polsce?

Do tego ma przekonywać wicepremier i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski szefa chińskiej dyplomacji Wanga Yi podczas poniedziałkowego spotkania w podwarszawskim Helenowie – potwierdzają polskie źródła dyplomatyczne. Aleksander Łukaszenko to oddany sojusznik Pekinu.

Reklama
Reklama

Wang Yi odbywa kilkudniową podróż po krajach UE, przed Polską odwiedził Austrię i Słowenię. 

Z nami byłoby wam lepiej niż z Amerykanami – sugerował Polakom wiceszef chińskiej dyplomacji

Niecałe pół roku temu w Warszawie był najważniejszy z zastępców ministra Wanga, Ma Zhaoxu. 

Reklama
Reklama

Sondował, czy Polska, a także Francja, bo parę tygodni wcześniej odwiedził i Paryż, nie są tak zaniepokojone nieobliczalną polityką Donalda Trumpa, że byłyby skłonne zrewidować swoje stosunki ze Stanami Zjednoczonymi. Zdystansować się do nich, a zbliżyć do Chin. 

Podobnie działa Pekin w krajach Globalnego Południa, w Afryce, Azji i Ameryce Łacińskiej, i  odnosi sukcesy. Tam sugestie, że Ameryka Trumpa jest nieobliczalna i ostro forsuje swoje interesy, padają na podatny grunt. Chińczycy najwyraźniej nie doceniają znaczenia USA dla bezpieczeństwa Europy w czasie imperialnych podbojów Rosji, której oni są na dodatek najważniejszym sojusznikiem. 

Zachód jest przekonany, że to z Chin i poprzez Chiny płynie do Rosji znaczna część zagranicznych produktów podwójnego zastosowania, czyli takich, które poza pożądanym wykorzystaniem cywilnym, mogą być użyte w celach militarnych. I są przez Rosjan używane przeciw Ukrainie. Chiński resort dyplomacji temu stanowczo zaprzecza. 

Pekin nie nazywa tej wojny wojną, lecz „kryzysem ukraińskim”. Prowadząca najeźdźczą wojnę przeciw Ukraińcom Rosja też nie nazywa jej wojną, stosuje eufemizm „specjalna operacja wojskowa”. 

Czytaj więcej

Rakiety, drony, antyzachodni sojusznicy – wielka parada Xi Jinpinga
Reklama
Reklama

Ma Zhaoxu miał przekonywać, że jego kraj w przeciwieństwie do Ameryki traktowałby Polskę jak równego partnera. Czyli że z Chińczykami byłoby nam lepiej. Wariant łagodniejszy podszeptywany przez Pekin to autonomia Europy względem Stanów Zjednoczonych.

„Chiny postrzegają Polskę jako ważnego partnera strategicznego, z którym możliwy jest szczery i otwarty dialog. Różnice zdań między stronami nie stanowią przeszkody” – napisał kilka dni temu ambasador Chin w Polsce Lu Shan, podkreślając, że przyjazd Wanga to pierwsza wizyta chińskiego szefa dyplomacji w Polsce od sześciu lat. „Ma ona duże znaczenie dla rozwoju stosunków chińsko-polskich”.

Z Wangiem Yi spotka się także prezydent Karol Nawrocki.

Xi Jinping rok temu nacisnął na Łukaszenkę. Po wizycie prezydenta Andrzeja Dudy w Pekinie 

Polska nie po raz pierwszy przekonuje Chińczyków, że podsyłanie przez białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenkę migrantów na granicę z Polską uderza w ich interesy gospodarcze. Kilkanaście procent chińskiego eksportu do Europy – znacznie szybszym niż morski transportem kolejowym – przechodzi przez granicę białorusko-polską. A ona została właśnie zamknięta z powodu agresywnych działań Białorusi, wspierającej Rosję.

Czytaj więcej

Łukaszenko wije się pod naciskiem Pekinu. W sprawie granicy polsko-białoruskiej stawia opór
Reklama
Reklama

W zeszłym roku nacisk Polski, koordynowany przez pałac prezydencki i rząd, zadziałał. Niedługo po wizycie prezydenta Andrzeja Dudy u chińskiego przywódcy Xi Jinpinga w Pekinie (odbyła się w czerwcu 2024 roku) liczba forsujących polską granicę nielegalnych imigrantów bardzo spadła, nawet o 90 proc. Jednak po zimie zaczęła wzrastać. Łukaszenko znowu zwozi ludzi do strefy przygranicznej, ściśle strzeżonej przez jego służby. Pod koniec sierpnia polska Straż Graniczna notowała kilkaset prób nielegalnego przekroczenia granicy dziennie.

Lęk w Mińsku przed gniewem chińskiego sojusznika najwyraźniej osłabł. Pociągi z chińskimi towarami bez problemów przekraczały bowiem granicę i docierały do Małaszewicz, wrót Pekinu do Unii Europejskiej. 

Białoruski kontekst wizyty szefa chińskiej dyplomacji Wanga Yi

W nocy z czwartku na piątek ruch jednak całkowicie zamarł. Rząd zadecydował o zamknięciu granicy z Białorusią, co zgodnie z oficjalnym komunikatem „ma związek z [rozpoczętymi w piątek] agresywnymi manewrami rosyjsko-białoruskimi Zapad 2025”. Mają się skończyć 16 września. Początkowo była mowa o zamknięciu granicy bezterminowo.

Szef MSWiA Marcin Kierwiński powiedział w piątek rano, że ruch zostanie wznowiony, „gdy będziemy pewni, że bezpieczeństwo Polski jest zagwarantowane, że nie grożą nam żadne prowokacje. (…) To decyzja podjęta w związku z manewrami, a nie na czas ich trwania”.

Czytaj więcej

Czy Rosja może zaatakować Polskę i państwa bałtyckie? Białoruski ekspert: nie podczas manewrów „Zapad”
Reklama
Reklama

Oprócz ćwiczeń wojskowych Zapad 2025, których termin był od dawna znany, wizyta chińskiego ministra Wanga Yi w Polsce przypadkowo zbiegła się z innymi ważnymi wydarzeniami związanymi z Białorusią. To nad jej terytorium przeleciała część rosyjskich dronów, które w środę wtargnęły do Polski, wywołując wielkie obawy o bezpieczeństwo. Ścisła współpraca militarna Mińska z Moskwą to też temat do rozmowy z Wangiem.

W czwartek reżim w Mińsku uwolnił 52 więźniów politycznych, w tym trzech obywateli Polski, nie wypuścił jednak z łagru dziennikarza i działacza mniejszości polskiej Andrzeja Poczobuta.

Polskie kurczaki pojadą do Chin? Wielka nadwyżka w handlu z Polską

Podczas wizyty Wanga Yi ma być wreszcie załatwiona sprawa eksportu polskiego drobiu. Zamarł on w 2019 roku (miał wartość około 55 mln euro). Pekin powoływał się na zagrożenie ptasią grypą. I nie zważał na to, że ewentualne problemy sanitarno-epidemiologiczne występują lokalnie, objął zakazem nasz cały kraj. Teraz ma zacząć obowiązywać „regionalizacja” sprzedaży polskiego drobiu do Chin. Umowę ma podpisać polskie ministerstwo rolnictwa oraz jego chiński odpowiednik i chiński urząd celny. Polska jest największym producentem mięsa drobiowego w UE.

Eksport drobiu nie wpłynie jednak na polsko-chiński bilans handlowy, który według oficjalnych danych naszego rządu za 2023 r. wynosił 50,65 mld euro. Chiny miały nadwyżkę aż 44,54 mld euro. Dla nas Chiny to drugi partner, jeżeli chodzi o import, Polska dla Chin dopiero 23.    

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego Polska uważa, że złe stosunki z Mińskiem wpływają na chińskie interesy gospodarcze?
  • Na czym ma polegać rola Radosława Sikorskiego podczas spotkania z Wangiem Yi?
  • Jakie sugestie pod adresem Polski formułuje wiceszef chińskiej dyplomacji w kontekście relacji z USA?
  • Jakie znaczenie dla Chin ma utrzymanie otwartej granicy białorusko-polskiej?
  • Kiedy i dlaczego liczba nielegalnych przekroczeń granicy białorusko-polskiej znacznie spadła?
  • Jakie aspekty handlowo-polityczne zostaną poruszone podczas wizyty Wanga Yi w Polsce?
Pozostało jeszcze 93% artykułu

Do tego ma przekonywać wicepremier i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski szefa chińskiej dyplomacji Wanga Yi podczas poniedziałkowego spotkania w podwarszawskim Helenowie – potwierdzają polskie źródła dyplomatyczne. Aleksander Łukaszenko to oddany sojusznik Pekinu.

Wang Yi odbywa kilkudniową podróż po krajach UE, przed Polską odwiedził Austrię i Słowenię. 

Pozostało jeszcze 95% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
Mikoła Statkiewicz. Białoruski opozycjonista ze stali
Polityka
Rubio komentuje wtargnięcie rosyjskich dronów: Nie wiadomo, czy miały trafić do Polski
Polityka
Kim jest Tyler Robinson, podejrzany o zabójstwo Charliego Kirka
Polityka
Wyznawcy Charliego Kirka ostrzegają Amerykanów: Opłakujcie go należycie, bo inaczej...
Polityka
Aleksandr Łukaszenko obiecuje: Na Białorusi nie zabraknie ziemniaków. I radzi chodzić boso
Reklama
Reklama