Rozmawiamy kilka godzin po tym, jak rosyjskie drony wdarły się do przestrzeni powietrznej Polski, również z terytorium Białorusi. Czy to oznacza, że Władimir Putin wspólnie z Aleksandrem Łukaszenką testują NATO?
Myślę, że testują reakcję Sojuszu, sprawdzają możliwości wojskowe i stan obrony przeciwlotniczej NATO. Obserwują też reakcje polityczne i determinację państw Zachodu, gotowość do odpowiedzi na działania hybrydowe, które mogą być wstępem do znacznie poważniejszych kroków Moskwy. Łukaszenko nie odgrywa tu znaczącej roli, nie chce walczyć za imperium. Od początku wojny unika wysyłania swoich żołnierzy na Ukrainę. Zwłaszcza teraz, po tym jak nawiązał dialog z Białym Domem, nie jest zainteresowany eskalacją relacji z Zachodem. Ale jak wiemy, nie może zbyt mocno sprzeciwiać się Rosji, bo jest uzależniony od Kremla i jego możliwości są ograniczone.
Rosyjskie drony i rakiety nad terytorium Ukrainy i Polski, mapa z nocy z 9 na 10 września
Byłby w stanie postawić się Putinowi, gdyby Rosja postanowiła uderzyć w Polskę czy państwa bałtyckie podczas rozpoczynających się 12 września manewrów „Zapad-2025”? Raz już przepuścił rosyjskie wojsko przez swoje terytorium.
Przesmyk suwalski
Wątpię, by do tego doszło podczas tych manewrów. Z danych litewskiego wywiadu wynika, że w ćwiczeniach na Białorusi będzie uczestniczyć jedynie 8 tys. żołnierzy, w tym 2 tys. Rosjan. To niewielka siła. Poza tym manewry zostały odsunięte kilkaset kilometrów od granic zachodnich Białorusi, na poligon pod Borysowem. Myślę, że to była osobista inicjatywa Łukaszenki, który chce uniknąć eskalacji z państwami NATO. Putin z kolei rzucił wszystkie siły na wojnę w Ukrainie. Nie sądzę, by podczas tych manewrów istniało zagrożenie np. dla korytarza suwalskiego. Z taką liczbą żołnierzy to niemożliwe. Tym bardziej że siły NATO przeprowadzają w tym czasie własne ćwiczenia w Polsce i na Litwie. Nie można wykluczyć kolejnych ataków hybrydowych, bo kilkanaście dronów w polskiej przestrzeni powietrznej nie może być uznane za przypadkowy incydent.
Czytaj więcej
Po ataku rosyjskich dronów w Polsce Zachód musi zacząć działać jednym frontem i zmusić władze w P...