Rz: Jedną z ciekawszych propozycji europejskich notariuszy jest stworzenie w kancelariach notarialnych w całej Unii jednolitego okienka na założenie spółki. Szukacie nowych pól aktywności?
Jacek Wojdyło:
Skoro w wielu krajach europejskich umowa spółki musi mieć formę aktu notarialnego, to dlaczego przy zinformatyzowanej obsłudze nie wykorzystać notariusza tak jak przy innych czynnościach, np. przy przeniesieniu własności nieruchomości? Informujemy przecież od razu wydział ksiąg wieczystych, geodezję, ministra spraw wewnętrznych o nabyciu nieruchomości. Czemu nie wykorzystać notariusza również przy rejestracji spółki? Ta droga byłaby zresztą tańsza dla przedsiębiorcy.
Lista pomysłów, jak notariusze mogliby działać na szerszych polach, jest dłuższa. Czy są już gdzieś wprowadzane w życie, czy to na razie sygnały dla polityków unijnych, żeby zmienili prawo?
Na razie te pomysły pozostają w sferze zamiarów. Nie znam państwa, które by konsekwentnie je wszystkie urzeczywistniło. Ale są pozytywne przykłady. W Hiszpanii na przykład notariusz załatwia w ciągu 24 godzin utworzenie spółki. To pokazuje, że trzeba i można te dobre rozwiązania naśladować.