Dwustopniowe studia prawnicze: za minister nauki, przeciw korporacje

Resort nauki popiera prowadzenie dwustopniowych studiów prawniczych. Szykuje się ostry spór z korporacjami.

Aktualizacja: 19.11.2012 17:50 Publikacja: 19.11.2012 08:00

Dwustopniowe studia prawnicze: za minister nauki, przeciw korporacje

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego, twierdzi, że studia dwustopniowe ( czyli np. trzy lata geografii plus dwa lata prawa) to oferta dla tych, którym prawo jest potrzebne do wykonywania innych zawodów, m.in. prowadzenia własnej działalności gospodarczej. W ten sposób edukacja ma być lepiej powiązana z potrzebami rynku pracy, co zmniejszy bezrobocie wśród absolwentów prawa.

Nie jest to natomiast oferta dla tych, którzy chcą zdawać później na aplikację.

Protestują korporacje...

Środowiska prawnicze ostro protestują przeciwko wprowadzaniu takich modeli kształcenia na wyższych uczelniach. Krajowa Rada Sądownictwa podjęła uchwałę w tej sprawie. – Przez dwa i pół roku można przekazać i wyegzekwować co najwyżej bardzo ogólne encyklopedyczne wiadomości z poszczególnych dziedzin prawa – twierdzi KRS.

Pozostałe korporacje także krytykują stanowisko resortu. Andrzej Zwara, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, uważa, że zmiana spowoduje degradację studiów prawniczych. W efekcie ich absolwenci staną się mniej konkurencyjni, także na rynku europejskim.

Ministerstwo w ogóle nie analizuje sytuacji na rynku pracy prawników. Jedynym celem jest zapewnienie dopływu studentów – uważa prezes NRA.

Dziekani podzieleni

Skrócenie studiów prawniczych krytykuje też część dziekanów wydziałów prawa. Wątpliwości co do jakości takiego „zredukowanego" wykształcenia ma Monika Całkiewicz, profesor i prorektor ds. studiów prawniczych Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. Jej zdaniem dwustopniowość wprowadzono ze względów ekonomicznych, by uatrakcyjnić kierunek i zwiększyć liczbę studentów w obliczu niżu demograficznego.

ALK prowadzi wyłącznie pięcioletnie studia prawnicze, ale umożliwia równoległą naukę na zarządzaniu lub finansach. Za drugi kierunek studenci płacą 25 proc. czesnego.

Z kolei prof. Jakub Stelina, dziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, nie ma obaw co do poziomu merytorycznego absolwenta trzyletnich studiów prawniczych, który całą niezbędną wiedzę ogólną zdobył już na innym kierunku. Choć przyznaje, że nie da się zamknąć kształcenia prawniczego w dwóch latach. Jego wydział uruchomił niestacjonarne magisterskie trzyletnie studia prawnicze. Ich koszt to 5,8 tys. zł.

Profesor Krzysztof Rączka, dziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, wskazuje, że obecnie nie ma żadnego przepisu zabraniającego osobie po licencjacie z turystyki i magisterskich studiach prawniczych zdawać na aplikację.  Podkreśla, że tak jak nie można być półlekarzem, nie można być półprawnikiem.

Marcin Chałupka, prawnik, przyznaje, że zmiana w prawie o szkolnictwa wyższym może wywołać wątpliwości co do znaczenia innych przepisów.

Zgodnie z prawem o adwokaturze czy notariacie o aplikację mogą się ubiegać osoby, które ukończyły wyższe studia prawnicze i uzyskały tytuł magistra. Według psw studiami wyższymi są studia licencjackie, magisterskie lub jednolite. Może się zdarzyć, że za kilka lat na aplikację będzie zdawać nie tylko prawnik po geografii, ale i geograf po prawie, czyli mający tytuł magistra geografii, a licencjat z prawa.

Plusy dwustopniowości

Profesor Jerzy Woźnicki, prezes Fundacji Rektorów Polskich, wskazuje, że podział na studia dwustopniowe daje możliwość wyboru własnej ścieżki studiowania – na dwóch kierunkach.

– Nie musi to oznaczać, że student stanie się pełnowymiarowym prawnikiem – przyznaje prof. Woźnicki. Podkreśla, że wadą takiego systemu jest zagrożenie w postaci erozji statusu zawodu prawnika. W powszechnym odbiorze jest to magister po jednolitych, pięcioletnich studiach.

Czy można wybrnąć z tego impasu? MNiSW twierdzi, że nie ma już powrotu do wyłącznie jednolitych studiów, bo minister nie określa już w drodze rozporządzenia, jakie kierunki mają być realizowane w tym trybie. Do 1 października 2011 r. właśnie na podstawie takiego aktu m.in. aktorstwo, medycyna i prawo nie mogły być prowadzone w systemie trzy plus dwa. Zdaniem części prawników resort błędnie interpretuje przepisy, a wspomniane rozporządzenie wciąż jest aktualne.

Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego, twierdzi, że studia dwustopniowe ( czyli np. trzy lata geografii plus dwa lata prawa) to oferta dla tych, którym prawo jest potrzebne do wykonywania innych zawodów, m.in. prowadzenia własnej działalności gospodarczej. W ten sposób edukacja ma być lepiej powiązana z potrzebami rynku pracy, co zmniejszy bezrobocie wśród absolwentów prawa.

Nie jest to natomiast oferta dla tych, którzy chcą zdawać później na aplikację.

Pozostało 88% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów