Od 1 listopada zaczną obowiązywać regulacje ułatwiające zatrudnianie Polaków będących absolwentami niemieckich wyższych uczelni. Jeżeli to wykażą, zezwolenie na pracę w Niemczech dostaną od ręki.
Żeby zostać uznanym za absolwenta niemieckiej uczelni, wystarczy dwa lata studiowania w tym kraju. Dotyczy to zarówno kontynuacji studiów rozpoczętych w Polsce w systemie dziennym, jak i studiów magisterskich stanowiących uzupełnienie uzyskanego w Polsce licencjatu. Nie ma znaczenia ich kierunek.
Wchodzące od 1 listopada zasady są zmianą istotną. Dotychczas bowiem nasi studenci mogli pracować w Niemczech wyłącznie w trakcie studiów, i to nie dłużej niż 90 dni w roku na całym etacie lub 180 dni – na pół etatu.
Od listopada pracodawca, którego znajdzie sobie absolwent, nie będzie już musiał udowadniać, że na dane stanowisko nie może znaleźć kandydata z Niemiec czy starych państw Unii. Zezwolenie na zatrudnienie będzie w nowym systemie udzielane na trzy lata, ale faktycznie otwiera ono drogę do stałej pracy za naszą zachodnią granicą. W 2009 r. (a w wyjątkowych wypadkach w 2011 r.) kończą się bowiem okresy przejściowe, w których państwa unijne mogą uniemożliwiać zatrudnianie bez zezwolenia obywateli z krajów. nowej Unii.
Żeby jednak uzyskać status niemieckiego absolwenta, co najmniej dwa lata trzeba studiować tu, na miejscu. Dla wielu osób byłoby to niemożliwe, gdyby nie stypendia. Istnieje wiele programów przyznających pomoc finansową, z której mogą skorzystać polscy studenci.