Reklama

Praca za granicą musi być udokumentowana

Pracujący za granicą przed powrotem do kraju sami muszą zadbać o dokumenty potwierdzające zatrudnienie. Jedynym papierem, uznawanym przez polskie urzędy pracy jest druk E 301. Bez niego nie ma szans na zasiłek dla bezrobotnych

Publikacja: 10.12.2008 13:45

Praca za granicą musi być udokumentowana

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

[b]Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sąd Administracyjny w Warszawie z 9 grudnia 2008 r. (II SA/Wa/221/08)[/b]

Szacuje się, że w związku z kryzysem, do kraju zdecyduje się wrócić nawet pół miliona Polaków. Większość pracuje za granicą legalnie, płaci składki i podatki. Po powrocie do kraju mogą zarejestrować się w powiatowym urzędzie pracy jako bezrobotni i wystąpić o zasiłek. Pod warunkiem jednak, że pracowali w którymś z krajów członkowskich lub Szwajcarii i przedstawią druk E 301 potwierdzający okresy zatrudnienia i ubezpieczenia za granicą.

- Problem w tym, że najczęściej dowiadują się o tym już po powrocie i dopiero wówczas na odległość zaczynają załatwiać formalności - mówi Waldemar Frydrych z Powiatowego Urzędu Pracy w Krośnie. To sprawia, że na przyznanie i wypłatę zasiłku muszą czekać nawet kilka miesięcy.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił pozew mieszkańca Stalowej Woli, który skarżył Ministra Pracy i Polityki Społecznej za to, że z powodu oczekiwania na dokumenty z Islandii, zasiłek przyznano mu ponad pół roku po fakcie zarejestrowania się jako bezrobotny.

Sąd uznał jednak, że to na obywatelu leży obowiązek udowodnienia swojego zatrudnienia za granicą, uzyskanie w kraju w którym pracował druku E 301, przedłożenia go w polskim urzędzie a także sprawdzenie czy wszystkie dane w tym dokumencie są zgodne z prawdą.

Reklama
Reklama

Brak formularza E 301 nie zamyka jednak drogi do ubiegania się o zasiłek. W takim wypadku można na własną rękę pisać wniosek do właściwego urzędu ds. zatrudnienia w kraju w którym pracowaliśmy, lub na wniosek zainteresowanego o dokument wystąpi wojewódzki urząd pracy. - Konieczne jest przedłożenie dokumentów potwierdzających pracę za granicą, numeru ubezpieczenia, kopii rozliczeń podatkowych - wylicza Waldemar Frydrych. Według niego na odesłanie potrzebnego formularza np. z Irlandii czeka się ok. półtora miesiąca. Opóźnienie może mieć jednak fatalne skutki, bo jeśli w trakcie oczekiwania na przysłanie druku, zainteresowany odmówi przyjęcia pracy proponowanej przez urząd lub sam znajdzie zatrudnienie, to utraci prawo do zasiłku. - Dlatego najlepiej o druk E 301 zadbać samemu na miejscu - radzi Frydrych.

O tym, że wracający z emigracji zarobkowej Polacy wciąż tego nie robią świadczy fakt, że - jak podkreślił we wczorajszym uzasadnieniu wyroku sędzia sprawozdawca - w wojewódzkim sądzie administracyjnym przybywa spraw dotyczących kłopotów z przyznaniem zasiłku za okres przepracowany za granicą.

[b]Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sąd Administracyjny w Warszawie z 9 grudnia 2008 r. (II SA/Wa/221/08)[/b]

Szacuje się, że w związku z kryzysem, do kraju zdecyduje się wrócić nawet pół miliona Polaków. Większość pracuje za granicą legalnie, płaci składki i podatki. Po powrocie do kraju mogą zarejestrować się w powiatowym urzędzie pracy jako bezrobotni i wystąpić o zasiłek. Pod warunkiem jednak, że pracowali w którymś z krajów członkowskich lub Szwajcarii i przedstawią druk E 301 potwierdzający okresy zatrudnienia i ubezpieczenia za granicą.

Reklama
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Lex Markiewicz, czyli teraz k… my
Prawo drogowe
Nadchodzą kolejne podwyżki dla kierowców. Opłata wzrośnie aż trzykrotnie
Nieruchomości
Sąd Najwyższy powiedział, co trzeba zrobić, żeby zasiedzieć działkę sąsiada
Cudzoziemcy
Czy Ukraińcy w Polsce leczą się kosztem Polaków? Zaskakujące dane ZUS i NFZ
Prawo w Polsce
Zapadł przełomowy wyrok dla pacjentów. Chodzi o rejestrację do lekarza POZ
Reklama
Reklama