Odwetowej?
Chodzi o szefa wrocławskiej SB płk. Czesława Błażejewskiego. Pewnego dnia dostał wiadomość, że widziano go, jak stał pijany na balkonie, by wiedział, że SW zna jego adres, obserwuje go. A potem był plan spalenia jego altanki ogrodowej. Ale chłopcy się pomylili. Spalili altankę sąsiada.
W końcu wpadł pan w ręce bezpieki.
To była moja wina. Po latach ukrywania się byłem za mało ostrożny. Szedłem z książką „Warto być przyzwoitym" Władysława Bartoszewskiego do miejsca, w którym miałem zaprzysiąc dwie dziewczyny mające wejścia do drukarni państwowej. Ale było wiadomo, że wcześniej jeden z naszych chłopaków wsypał to miejsce, w mieszkaniu musiał być podsłuch. Przyjechali 10 minut po moim przyjściu. Zostałem aresztowany. Pół roku później, w wyniku podstępu bezpieki, razem z Andrzejem Kołodziejem znaleźliśmy się w Rzymie. Skłamali, że Andrzej ma raka, wymaga leczenia. Do Polski wróciłem później nielegalnie.
Pana środowisko nie odegrało żadnej roli w obradach Okrągłego Stołu.
Proponowano nam udział w rozmowach, ale odmówiliśmy.
Kto proponował?
Grupa: Zbigniew Bujak, Tadeusz Mazowiecki, Bronisław Geremek, Leszek Moczulski. Jednak my chcieliśmy pokonać komunę, a nie iść na ustępstwa wobec komunistów. Ugoda była nastawiona na konserwację systemu, a nie jego obalenie.
Solidarność Walcząca była wyjątkowa w tym sensie, że głośno stawialiśmy postulaty zniszczenia komunizmu czy rozpadu Związku Sowieckiego. Nie robili tego ani Ronald Reagan, ani Margaret Thatcher, ani Jan Paweł II. To było wariactwo z naszej strony. Los jednak sprawił, że to, co wydawało się nierealne, stało się możliwe.
Kornel Morawiecki
Ur. 9 maja 1941 w Warszawie. Doktor fizyki, działacz opozycji demokratycznej w PRL. W marcu 1968 r. uczestnik strajków studenckich. W latach 1979–1980 współpracownik Klubu Samoobrony Społecznej we Wrocławiu. Od września 1980 współorganizator Solidarności na Dolnym Śląsku, delegat na I Krajowy Zjazd Delegatów. Przygotował i drukował odezwy w języku rosyjskim do żołnierzy sowieckich stacjonujących w Polsce.
Po wprowadzeniu stanu wojennego redaktor „Z Dnia na Dzień", organizator sieci kolportażu i druku podziemnej prasy. W maju 1982 r. odszedł z Regionalnego Komitetu Strajkowego na skutek różnicy zdań z Władysławem Frasyniukiem, w czerwcu 1982 r. założył Solidarność Walczącą.
Aresztowany w listopadzie 1987 r., deportowany z kraju, po trzech dniach powrócił i znów został deportowany. Do kraju wrócił nielegalnie w sierpniu 1988 r.
Przeciwnik Okrągłego Stołu i wyborów z czerwca 1989 r. Ujawnił się w czerwcu 1990 r. na zjeździe założycielskim Partii Wolności. Obecnie poseł na Sejm, marszałek senior. –sl
„Walczyć o solidarność"
Wobec Boga i Ojczyzny przysięgam walczyć o wolną i niepodległą Rzeczpospolitą Solidarną, poświęcać swe siły, czas – a jeśli zajdzie potrzeba – swe życie dla zbudowania takiej Polski. Przysięgam walczyć o solidarność między ludźmi i narodami. Przysięgam rozwijać idee naszego Ruchu nie zdradzić go i sumiennie spełniać powierzone mi w nim zadania.
(rota przysięgi Solidarności Walczącej)