Reklama

Jerzy Surdykowski: Jedyny słuszny wniosek powyborczy

Z wyborów na wybory gierki pod hasłem „Cóż szkodzi obiecać?” przynoszą coraz lepsze rezultaty. A nieomylny Elektorat uczy się szybko i już wie, gdzie stoją konfitury. Co się zmieniło, że ten sam naród, który nie zdecydował się na prezydenta Stana Tymińskiego, teraz wybrał Karola Nawrockiego?

Publikacja: 24.06.2025 04:34

Jerzy Surdykowski: Jedyny słuszny wniosek powyborczy

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Wyniki wyborów prezydenckich zostały już przeanalizowane i opłakane; nic więcej nie da się dołożyć do stosu daremnych żalów, próżnych trudów i spóźnionych odkryć. Obwiniono tych, którym się należało, i przy okazji takich, co się akurat nawinęli. Ale najważniejszego nie ruszono, by nie podpaść omnipotentnej sile, jaka rządzi każdymi wyborami, a mianowicie Jego Wszechmocy Elektoratowi.

Wyborca jak szlachetny dzikus. Trzeba go obłaskawiać paciorkami, ale on woli strzelbę

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Roman Kuźniar: Powrót cielęcego proamerykanizmu
Opinie polityczno - społeczne
Kazimierz Groblewski: Edukacja zdrowotna, czyli po pierwsze nauczyciel, po drugie nauczyciel
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kozubal: Bieda agenci z Telegrama atakują lotniska
felietony
Marek A. Cichocki: Tak skończyła się walka globalnego liberalizmu i kulturowej lewicy z konserwatyzmem
felietony
Estera Flieger: Platforma Obywatelska jest niereformowalna
Reklama
Reklama