Władze w Wilnie nie zgadzają się na polskie nazwiska

Co najmniej do 2012 roku władze nie zgodzą się, by Polacy pisali swe nazwiska po polsku – twierdzi doradca pani prezydent Litwy

Aktualizacja: 22.09.2010 03:24 Publikacja: 22.09.2010 03:23

Władze w Wilnie nie zgadzają się na polskie nazwiska

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

[i]Korespondencja z Wilna[/i]

Darius Semaška doradza Dalii Gribauskait? w sprawach międzynarodowych. To on oświadczył w wywiadzie radiowym, że podczas obecnej kadencji Sejmu, która upływa w 2012 roku, Litwa nie zezwoli na pisanie nazwisk po polsku. – Sejm już podjął decyzję w tej sprawie i wątpliwie jest, by w obecnym składzie zechciał cokolwiek zmienić – powiedział.

Semaška ostro skrytykował starania władz Polski, by pomóc rodakom na Litwie w rozwiązaniu tego problemu. – Polskie nawoływania, a nawet naciski, są szkodliwe, na pewno nie pomagają dyskusji na ten temat. A być może, w sposób irracjonalny, nastawiają nawet przeciwko temu niektórych decydentów na Litwie – mówił.

Mimo to przyznał, że kwestia pisowni nielitewskich nazwisk w formie oryginalnej wcześniej czy później powinna zostać rozwiązana. Jako przykład podał jednak na- ruszanie praw Litwinek, których nazwiska po wyjściu za mąż za obcokrajowców są zniekształcane w litewskich dokumentach.

Polacy, którzy stanowią ponad 6 procent mieszkańców Litwy, od 20 lat domagają się, by ich nazwiska w litewskich dokumentach były pisane po polsku. W kwietniu tego roku Sejm Litwy odrzucił projekt ustawy pozwalającej na takie rozwiązanie.

Ważą się losy dwujęzycznych tablic na Wileńszczyźnie. Walka o polskie nazwy ulic w miejscowościach, w których większość mieszkańców stanowią Polacy, trwa już od kilku lat. Wczoraj rejon wileński odwiedził szef litewskiego rządu Andrius Kubilius. Skrytykował jednak postulat Polaków. Zgodnie z litewskim ustawodawstwem nazwy ulic muszą być pisane wyłącznie po litewsku. – Ustaw należy przestrzegać – powiedział Kubilius. Wyraził jednak zrozumienie dla „odczuć i sentymentów” mieszkańców Wileńszczyzny i zapewnił, że rząd będzie poszukiwał sposobów rozwiązania tego problemu.

Mer rejonu wileńskiego Maria Rekść podkreślała, że w rejonie, w którym 61 procent mieszkańców stanowią Polacy, jest zapotrzebowanie na polskie tablice. – Oni chcą, by napisy były również po polsku. Sądzę, że tak powinno być. Jesteśmy w Unii Europejskiej i skoro w Unii są dwujęzyczne napisy, dlaczego nie może ich być na Litwie? – pytała.

[i]Korespondencja z Wilna[/i]

Darius Semaška doradza Dalii Gribauskait? w sprawach międzynarodowych. To on oświadczył w wywiadzie radiowym, że podczas obecnej kadencji Sejmu, która upływa w 2012 roku, Litwa nie zezwoli na pisanie nazwisk po polsku. – Sejm już podjął decyzję w tej sprawie i wątpliwie jest, by w obecnym składzie zechciał cokolwiek zmienić – powiedział.

Pozostało 83% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!