Moralna tyrania władzy

Marek Jurek, były marszałek Sejmu, współtwórca ustawy o ochronie życia z 1993 roku

Publikacja: 07.01.2013 00:29

Moralna tyrania władzy

Foto: Rzeczpospolita

Dwadzieścia lat temu polski Sejm przyjął przepisy ustawy zakazującej aborcji. Ustawa spełniła swoją rolę?

Marek Jurek:

Istotą ustawy nie jest zakaz aborcji, ale ochrona życia. Ustawa uratowała wiele dzieci, zmieniła kulturę prawną, potwierdzając wyraźnie prawa dziecka poczętego. Stała się początkiem szerszego ustawodawstwa chroniącego prawo do życia dziecka poczętego. Choć do dziś te przepisy są rozproszone w kilku aktach prawnych i – niestety – nie w pełni szanowane przez władze publiczne.

Sprawa aborcji została uregulowana w ciągu tych dwóch dekad? Czy jeszcze pozostało coś do zrobienia?

Dwadzieścia lat temu żyliśmy jeszcze w państwie otwarcie aborcyjnym. Dziś konieczne jest zagwarantowanie wykonywania już istniejącego prawa, bo ustawa jest notorycznie naruszana. Tak było na przykład przy okazji „sprawy Agaty", 14-latki, która w 2008 r. zaszła w ciążę. Nikt wcześniej ani później nie twierdził otwarcie, że gimnazjalistkom (czy matkom gimnazjalistek w ciąży) przysługuje aborcja na życzenie, a jednak ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz zastosowała w tym przypadku taką obłędną wykładnię. Prawo dzieci poczętych in vitro do urodzenia albo z drugiej strony – dystrybucja środków wczesnoporonnych, nie są oceniane w świetle obowiązującego prawa. W tych sprawach brak zdecydowanej akcji kontrolnej Parlamentu, a przecież posłowie mają obowiązek bronić praworządności.

W 1993 r. ustawa budziła ogromne emocje, także negatywne. Coś się w ciągu dwóch dekad zmieniło?

Oczywiście. Widać to wyraźnie w debacie publicznej, w badaniach opinii społecznej i choćby w niedawnym głosowaniu w Sejmie ustawy o prawie do urodzenia niepełnosprawnych. Ostateczne odrzucenie tego projektu ujawniło największą barierę dla zasad cywilizacji życia. Jest nią moralna tyrania oportunistycznej władzy, która chce realizować swe interesy wyborcze nawet kosztem najważniejszych zobowiązań moralnych.

Jak widzi pan przyszłość ustawy z 1993 r.? Kompromis przetrwa?

Nienaruszony „kompromis" to mit. Przecież lewicowo-liberalna większość obaliła tę ustawę w 1996 r., a została ona potem częściowo przywrócona (w wersji słabszej niż pierwotna) tylko dzięki orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego. Poza tym, choć mówi się o „kompromisie", to najbardziej wpływowi politycy – premier Tusk czy marszałek Kopacz – wcale nie sięgają do oficjalnie popieranego prawa, by bronić życie. Potrzebne jest więc systematyczne zaangażowanie na rzecz cywilizacji życia.

Dwadzieścia lat temu polski Sejm przyjął przepisy ustawy zakazującej aborcji. Ustawa spełniła swoją rolę?

Marek Jurek:

Pozostało 95% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!