Strażacy rozwijają w Annopolu folię i układają worki z piaskiem, które pozwolą uszczelnić opaski zabezpieczające wyrwy w wałach.
Od dzisiaj znowu obowiązują - wprowadzone przez wojewodę Genowefę Tokarską - alarmy przeciwpowodziowe w czterech powiatach nadwiślańskich województwa lubelskiego.
Jednak najtrudniejsza sytuacja jest w Zastowie Polanowskim, w którym wyrwa w wale miała pół kilometra co doprowadziła do zalania prawie całej gminy Wilków.
Na miejscu pracuje około stu strażaków. Podwyższają korony prowizorycznie wykonanych tam umocnień i okładają je folią od strony wody. Najwięcej pracy mają w Zastowie Polanowskim w gminie Wilków, gdzie wyrwa w wałach miała długość około 500 metrów.
- Jest tam usypany solidny wał ziemny, jeżdżą po nim ciężarówki. Jeśli fala nie będzie długa i bardzo wysoka, to powinniśmy go obronić - powiedział rzecznik Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Lublinie Wojciech Miciuła.