Reklama

PO opowiada bajeczki, PiS horrory

Partyjne struktury PJN już wkrótce będą działać w każdym powiecie – deklaruje Marek Migalski

Publikacja: 27.12.2010 23:55

PO opowiada bajeczki, PiS horrory

Foto: ROL

[b]Rz: Czy kierownictwo PJN zajmuje się czymś innym poza wymyślaniem nowej nazwy dla partii?[/b]

[b]Marek Migalski, europoseł, PJN[/b]: Zajmuje się tworzeniem programu i struktur oraz przekonywaniem wyborców, że jesteśmy najciekawszą alternatywą wobec PiS i PO.

[b]Tworzeniem programu zajmujecie się już drugi miesiąc.[/b]

Na razie przedstawiliśmy deklarację ideową. Odbędą się debaty z udziałem fachowców. Pierwsza, ekonomiczna, już była. Wzięli w niej udział Krzysztof Rybiński, Robert Gwiazdowski i Mirosław Barszcz. Niedługo będzie debata na temat służby zdrowia, a potem szkolnictwa wyższego, którą akurat ja będę miał przyjemność poprowadzić. Wnioski płynące z debat skonfrontujemy z naszymi poglądami i poddamy pod osąd naszych zwolenników, osób, które zarejestrowały się na naszej stronie.

[b]A struktury? Ostatnio nie było zauważalnych transferów do PJN.[/b]

Reklama
Reklama

Ustanawiamy pełnomocników powiatowych. Chcemy, aby w każdym powiecie była wskazana przez nas osoba ciesząca się tam autorytetem i poparciem, osoba przyzwoita i uczciwa.

Taka osoba będzie reprezentowała w swoim powiecie PJN i odpowiadała za organizowanie struktury partyjnej.

Dzięki temu my będziemy mogli tam dotrzeć, a jednocześnie dostaniemyinformację zwrotną, co jest ważne dla ludzi w tych miejscowościach.

[b]Powiatów jest ponad 300. Ilu macie pełnomocników?[/b]

Nie mam jeszcze dokładnych danych. Informacje na razie spływają.

[b]Pod jakim szyldem mają występować pełnomocnicy? Skoro debatujecie nad zmianą nazwy...[/b]

Reklama
Reklama

Nazwa jest sprawą drugorzędną...

[b]A np. Coca-Cola tak nie uważa. I bardzo dba o swój szyld.[/b]

A ja nie rozróżniam smaku coca-coli i pepsi. I nie jestem z tego powodu nieszczęśliwy...

[b]Tak jak niektórzy nie odróżniają PJN od PiS.[/b]

O nie! Tu jest zasadnicza różnica w formie, smaku i zawartości. Ludzie, którzy się do nas garną, przychodzą nie dlatego, że nazywamy się PJN czy inaczej, tylko dlatego, że są u nas konkretni ludzie – tu przepraszam za to, że sam sobie nieco schlebiam. Poza tym wierzą nam, że można prowadzić politykę innymi metodami, czyli realizować obietnice wyborcze, a nie ciągle się miedzy sobą naparzać. I nazwa jest tu naprawdę drugorzędną kwestią.

[b]Ale jakąś chyba będziecie musieli sobie wymyślić.[/b]

Reklama
Reklama

Rozstrzygnie się to w najbliższym czasie.

[b]„Nazwa drugorzędna, ważni są ludzie i metody”. To trochę za mało, aby odróżnić się od PiS, a także PO.[/b]

Nieprawda, zasadniczo się różnimy i formą, i treścią. Formą w tym sensie, że nie chcemy dalej prowadzić polityki delegitymizacji przeciwnika politycznego, odmawiania mu prawa do patriotyzmu czy posądzania go o wariactwo. My postrzegamy naszych konkurentów politycznych jako przeciwników, a nie wrogów czy zdrajców. Już samo to jest ważne, bo ludzie w Polsce zaczęli strzelać do siebie. Treść dotyczy pytania, jaka ma być Polska. Nasz program będzie najbardziej promodernizacyjny, przy jednoczesnym konserwatyzmie w sferze wartości.

[b]Przekaz medialny pokazuje jednak was jako konkurentów PiS. Np. w sporze o obsadę wolnego miejsca w Sejmowej Komisji ds. Specsłużb czy wyjaśnieniu katastrofy smoleńskiej.[/b]

To śmieszne, bo nasi przeciwnicy mają problem: w dni parzyste oskarżają nas, że jesteśmy podróbką PiS, a w nieparzyste, że jesteśmy przystawką PO. Podliczyłem, ile razy głosowaliśmy z PiS, a ile z PO...

Reklama
Reklama

[b]No i ile?[/b]

36 razy z PiS, 28 z PO, 24 razem z PO i PiS.

[b]Widać, o co konkurujecie z PiS. Ale nie wiadomo dokładnie, o co konkurujecie z Platformą.[/b]

Chcemy być bardziej sprawni, wiarygodni i promodernizacyjni, bardziej przyzwoici niż PO. Krótko mówiąc, im się nie chce, a nam się chce. Oni przez trzy lata zrobili to, co sprawny rząd zrobiłby w trzy miesiące. To po prostu leniuchy, którym się nie chce. Lub nie potrafią. W obu przypadkach – PO i PiS – konkurujemy o skuteczność. PO rządzi nieskutecznie, my byśmy zrobili to lepiej. A w przypadku PiS uważamy, że jest to nieskuteczna opozycja. My będziemy skuteczniejszą opozycją. Jesteśmy chyba jedyną partią, która nie stosuje witkacowskich narkotycznych pigułek Murti-Binga, które mają jedynie dać odlot i odwrócić uwagę opinii publicznej od spraw naprawdę istotnych. Mówimy, że czekają nas ciężkie lata, ale jednocześnie deklarujemy, że jesteśmy gotowi do podjęcia ciężkich reform. PO opowiada ludziom śmieszne bajeczki, a PiS straszne horrory. Tak czy inaczej, obie strony tworzą świat wirtualny. A my chcemy uprawiać fenomenologię polityczną, czyli dojść do rzeczy takich, jakimi one są.

[b]Nadal będziecie odwoływać się do spuścizny Lecha Kaczyńskiego? Teraz, gdy prawa do tego odmawia wam jego córka.[/b]

Reklama
Reklama

Tak, będziemy. Uważamy, że to bardzo wartościowa spuścizna, zwłaszcza jeśli chodzi o sprawy międzynarodowe i politykę historyczną. Do tego mają prawo odwoływać się wszyscy. Nie tylko rodzina zmarłego prezydenta czy PiS.

[b]Marta Kaczyńska nie daje wam do tego prawa.[/b]

Nie sądzę, aby nam całkowicie tego odmawiała. Wydaje mi się, że ona by nie chciała, aby sięganie do tej spuścizny ograniczyło się wyłącznie do środowiska PiS.

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama