Rz: Po ostatniej aferze korupcyjnej w Parlamencie Europejskim Transparency International proponuje reformy. Co jest według pani najważniejsze? Czy nakładać więcej restrykcji na lobbystów, czy raczej ograniczać możliwości dodatkowych zarobków dla eurodeputowanych?
Jana Mittermaier, dyrektorka brukselskiego biura TI: Natychmiast i równolegle należy przeprowadzić dwie reformy. Z jednej strony powinny pojawić się przepisy regulujące zachowanie eurodeputowanych. Musi zostać stworzony kodeks postępowania zawierający wiele reguł, wśród nich określające zasady tzw. drugiej pracy.
Z drugiej strony trzeba przejrzeć reguły zachowania lobbystów. Tylko jeśli zmieni się zasady po obu stronach, system stanie się bardziej przejrzysty i bardziej etyczny.
Jeśli chodzi o lobbystów, trzeba też stworzyć obowiązkowy ich rejestr. A ich osobne spisy dla PE i dla Komisji Europejskiej powinny zostać połączone.
Dwie światowe mekki lobbystów to Waszyngton i Bruksela. Pojawiają się opinie, że instytucje w Brukseli są bardziej otwarte, a działalność lobbystów mniej kontrolowana niż po drugiej stronie Atlantyku. Czy to prawda?