Dolnośląskie/ Po opadach wezbrały rzeki

Trudna sytuacja w okolicach Bogatyni, którą w zeszłym roku zniszczyła powódź. Na Dolnym Śląsku stany alarmowe zostały przekroczone na 10 wodowskazach, ale hydrolodzy uspokajają

Aktualizacja: 21.07.2011 21:50 Publikacja: 21.07.2011 16:17

Dolnośląskie/ Po opadach wezbrały rzeki

Foto: Fotorzepa, Łukasz Solski

Zagrożenie istnieje m.in. na Nysie Łużyckiej, Witce i Miedziance. Stany ostrzegawcze są przekroczone na sześciu wodowskazach. W kilku gminach wprowadzono alarmy powodziowe. Jak informuje IMGW, w ciągu najbliższej doby nastąpi wzrost stanów wód w całym dorzeczu górnej i środkowej Odry. W zlewniach Bobru, Kwisy i Nysy Łużyckiej możliwe będą dalsze przekroczenia stanów alarmowych.

Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu powiedział, że najgorsza sytuacja panuje w tzw. worku turoszowskim. Tam stany alarmowe przekroczone są na rzekach Witka, Miedzianka oraz Nysa Łużycka. - Na tych rzekach woda utrzymuje się w stanach bardzo wysokich - powiedział dyżurny.

Miedzianka i Witka to rzeki, które w sierpniu zeszłego roku zalały Bogatynię i miejscowości położone w jej okolicy. Na razie żadna z rzek nie wylała, ale jak zaznaczył dyżurny, zagrożenie "jest poważne".

Alarmy powodziowe zostały ogłoszone w gminach Stara Kamienica, Bogatynia, Gryfów Śląski oraz Piechowice oraz powiecie Lubańskim.

W Małopolsce nie ma już stanów alarmu powodziowego. Jednak w jedenastu miejscach nadal utrzymuje się stan jednak pogotowia przeciwpowodziowego. Stan alarmowy przekracza rzeka Ropa w Klęczanach. Powyżej stanów ostrzegawczych są rzeki: Wisła w Karsach (pow. dąbrowski); Dunajec w Czchowie i Żabnie; Poprad w Muszynie i Biała w Ciężkowicach.

Pogotowia przeciwpowodziowe obowiązują w Tarnowie i całym powiecie tarnowskim, w gminach nowosądeckiego: Muszyna, Łabowa, Chełmiec i Grybów oraz w mieście Gorlice; a także w gminach powiatu dąbrowskiego: Gręboszów, Bolesław, Mędrzechów, Szczucin.

Burze, które przeszły nad Małopolską wczoraj wieczorem i w nocy spowodowały lokalne podtopienia i uszkodzenia budynków.

Meteorolodzy przewidują w czwartek opady deszczu, które na południu Małopolski mogą być silne i spowodować lokalne przekroczenia stanów ostrzegawczych ma rzekach. Na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie ma padać dziś przez cały dzień. Dyżurny synoptyk Instytutu Anna Nemec zapowiada jednak, że w ciągu najbliższych dni sytuacja meteorologiczna będzie się stabilizować. W sobotę w całym kraju ma być chłodniej, ale nie będzie już gwałtownych zjawisk.

Hydrolog IMGW Marianna Sasim poinformowała, że najgroźniejsza sytuacja hydrologiczna panuje na małych rzekach. Jej zdaniem sytuacja powodziowa sprzed roku się nie powtórzy, gdyż w miejscach największych opadów są wysokie temperatury.

Mimo to zebrał się dziś Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego, któremu przewodniczył premier Donald Tusk.

- Rozmawialiśmy o ewentualnych zagrożeniach powodziowych, ze względu na już dość długotrwałe opady, szczególnie na Dolnym Śląsku, i nie ma żadnego sygnału takiego alarmującego - relacjonował premier. Zaznaczył, że ma na myśli nie podtopienia, lecz ewentualne zagrożenie wylaniem rzek.

Jak dodał Tusk wyjątkiem, gdzie może się pojawić takie zagrożenie, są okolice Turoszowa na Dolnym Śląsku. W tym rejonie - jak powiedział szef rządu - będzie jeszcze padało, także w nocy, stany alarmowe rzek są przekroczone, do tego dochodzi zrzut wody z jednego ze zbiorników.

- Na razie wszystko wydaje się pod kontrolą, natomiast te opady, których się spodziewamy jeszcze w nocy, mogą doprowadzić do dalszego przekroczenia stanów alarmowych, czy to będzie oznaczało powódź w niektórych miejscach, tego w tej chwili nie wiemy. Na razie służby meteorologiczne sądzą, że nie będzie tego typu zdarzenia - dodał.

Zagrożenie istnieje m.in. na Nysie Łużyckiej, Witce i Miedziance. Stany ostrzegawcze są przekroczone na sześciu wodowskazach. W kilku gminach wprowadzono alarmy powodziowe. Jak informuje IMGW, w ciągu najbliższej doby nastąpi wzrost stanów wód w całym dorzeczu górnej i środkowej Odry. W zlewniach Bobru, Kwisy i Nysy Łużyckiej możliwe będą dalsze przekroczenia stanów alarmowych.

Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu powiedział, że najgorsza sytuacja panuje w tzw. worku turoszowskim. Tam stany alarmowe przekroczone są na rzekach Witka, Miedzianka oraz Nysa Łużycka. - Na tych rzekach woda utrzymuje się w stanach bardzo wysokich - powiedział dyżurny.

Pozostało 81% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!