rz: Minęło 50 lat, odkąd Niemcy zaprosili do siebie pierwszych gastarbeiterów z Turcji. Czy Polska też jest skazana na pomoc pracowników z zagranicy?
Maciej Stanisław Zięba: Polska jest w takiej sytuacji demograficznej i gospodarczej, że powinna zacząć rywalizować o to, by przyciągnąć imigrantów, a nie tylko czekać na tych, którzy przypadkiem do nas przyjadą. Pracownicy z zagranicy pomogliby w rozwoju gospodarczym Polski. Powiedziałbym nawet, że właśnie od ich pracy może zależeć wyjście z kryzysu.
Jak imigranci mają nam pomóc? Mamy przecież wysokie bezrobocie.
To prawda, stopa bezrobocia jest ogólnie wysoka, ale w niektórych sektorach mamy ciągle niedobór pracowników. I to nie tylko w tych najbardziej oczywistych, gdzie imigranci się przydają, np. przy pracach sezonowych w rolnictwie. Na Lubelszczyźnie prawie połowa nauczycieli języków obcych to cudzoziemcy. Przyjeżdżają do nas nauczyciele z Ukrainy, których kuszą wyższe płace. Polacy wyjeżdżają na Zachód, a do nas przyjeżdżają imigranci ze Wschodu.
O jakich imigrantów warto rywalizować?