Mucha zapowiedziała, że przyjmie rezygnację. - Byłam w kontakcie z panem prezesem. To nie jest nowa wiadomość dla mnie. Rozmawialiśmy w sobotę i niedzielę wiele na ten temat. W tych rozmowach wyraziłam zgodę na przyjęcie takiego wniosku - powiedziała.
Pracami NCS ma pokierować Robert Wojtaś, dotychczasowy wiceprezes Zarządu i dyrektor Pionu Zarządzania Projektem - podało ministerstwo.
Mucha powiedziała, że nie przewiduje w najbliższym czasie przeprowadzenia konkursu na stanowisko prezesa NCS. Dodała, że jutro podpisze decyzję o przekazaniu pełnienia obowiązków prezesa Robertowi Wojtasiowi na trzy miesiące. - Liczę na to i wydaje mi się, że po tych trzech miesiącach pan prezes Wojtaś pozostanie w spółce po prostu prezesem - stwierdziła.
Na pytanie o odprawę Keplera, Mucha powiedziała, że prezesi Narodowego Centrum Sportu mają kontrakty menedżerskie, w nich nie ma odpraw, natomiast są premie. Składają się one z dwóch części, po osiągnięciu "dwóch sukcesów". - Pierwszym jest dokonanie pełnego odbioru Stadionu Narodowego, drugim sukcesem jest przeprowadzenie turnieju - tłumaczyła.
Kapler ma dostać część premii, proporcjonalnie w stosunku do czasu, który przepracował. Jeszcze nie wiadomo, kiedy ją otrzyma. - Znakiem zapytania pozostaje to, czy zostanie ona wypłacona w tej chwili, czy dopiero w momencie, kiedy te sukcesy już w pełni nastąpią, czyli i pełne oddanie i turniej - mówiła Mucha.