Reklama

Pierwsze spotkanie zespołu Laska z dziennikarzami

Właściwie jedynie dyskusja o nieobecnych dziennikarzach wzbudziła emocje podczas spotkania zespołu Macieja Laska z niektórymi mediami

Aktualizacja: 08.05.2013 09:34 Publikacja: 08.05.2013 09:00

Maciej Lasek

Maciej Lasek

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski Krzysztof Skłodowski

Część byłych członków komisji Millera pod wodzą szefa Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, z pomocą urzędników Kancelarii Prezesa Rady Ministrów ma zajmować się przybliżaniem tez raportu, pod którym się podpisała i polemiką z "teoriami alternatywnymi", głównie tymi, które prezentuje zespół parlamentarny pod kierownictwem Antoniego Macierewicza (PiS).

Wieczorne spotkanie w kancelarii premiera było pierwszym otwartym dla dziennikarzy. Ale nie dla wszystkich. Zaproszenia zostały skierowane tylko do niektórych redakcji, a inne nie miały możliwości akredytacji. Pytanie o tę kwestię padło podczas wczorajszej konferencji premiera Donalda Tuska. W odpowiedzi wyręczył go rzecznik rządu Paweł Graś, który stwierdził, że ma ono formułę "off the record", czyli nie jest otwartą konferencją prasową, lecz formą spotkania zamkniętego i nierejestrowanego.

Był to pierwszy moment, w którym ta informacja dotarła również do zaproszonych dziennikarzy. Nie mówili o tym pracownicy Centrum Informacyjnego Rządu, którzy dzień wcześniej dzwonili z zaproszeniami. Niepisana umowa została złamana przez kilka redakcji, relacje z cytatami ze spotkania nadała również Polska Agencja Prasowa.

Na spotkaniu niewiele kwestii wywołało kontrowersje. Byli członkowie komisji Millera nie skupiali się na zarzutach wobec raportu. Głównie tłumaczyli się ze swej medialnej nieobecności przed powołaniem zespołu i braku polityki informacyjnej po opublikowaniu raportu.

Dyskusję wzbudziło pytanie o dziennikarzy, którzy pozostali na zewnątrz. Członkowie zespołu wyjaśniali, że zależało im na spotkaniach w mniejszym gronie i zapewniali, że będą kolejne. Zapowiedzieli również konferencję prasową. Stwierdzili, że są gotowi na polemiki, ale wolą robić to z ekspertami, a nie z dziennikarzami.

Reklama
Reklama

Ich zdaniem dyskusja ekspercka z przedstawicielami zespołu parlamentarnego mogłaby się odbyć pod patronatem Polskiej Akademii Nauk. Przed spotkaniem chcieliby jednak poznać materiały źródłowe badaczy sejmowego zespołu. Zwrócili się o nie w specjalnym liście.

Nie ma jednak szans na spotkanie pod okiem kamer, jak chcieliby przedstawiciele zespołu kierowanego przez Macierewicza. Zdaniem Laska media byłyby w takiej debacie "niezdrowym katalizatorem". Zaaprobował jednak sugestię, że z takiego spotkania mógłby powstać stenogram. Jego zdaniem każda ze stron mogłaby mieć również prawo do udziału w konferencji prasowej po debacie.

Zespół nie wyklucza wznowienia prac komisji Millera. Może się to stać, jeśli biegli powołani przez wojskowych prokuratorów prowadzących śledztwo w tej sprawie, przedstawią dowody, którymi nie dysponowała komisja.

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama