Dwa tygodnie temu, nieznani sprawcy bądź sprawca odkręcił mu śruby w kole prywatnego samochodu, którym jechał z córką. Cudem uniknął wypadku. Sprawa jest poważna. Dzisiaj Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła z urzędu śledztwo w tej sprawie. Jak ustaliła "Rz," w tym samym czasie Wojtunik miał też otrzymywać pogróżki, pisano na niego donosy.
O próbie zamachu napisał "SuperExpress" sugerując, że są to porachunki mafii, którą - wiele lat temu - jako policjant CBŚ - ścigał Paweł Wojtunik.
Ale jak ustaliła "Rz", zagrożenie wobec Wojtunika najprawdopodobniej ma związek z jego obecną pracą w CBA.
- Nie mieliśmy w tej sprawie zawiadomienia - ani BOR, ani Pawła Wojtunika, ale wszczynamy postępowanie sprawdzające z urzędu. Będziemy m.in. sprawdzać jak był chroniony szef CBA, czy ochrona była wystarczająca - mówi "Rz" prok. Dariusz Ślepokura, rzecznik warszawskiej prokuratury.
Wojtunik ma ochronę BOR, która nie obejmuje jego rodziny.