Reklama

Marek Kozubal: Prezent od rosyjskiego gangstera spadł w Polsce. Rząd komunikacyjnie bezradny

Kiedy nad terytorium Polski wlatuje kolejny dron, razi nie tylko fakt, że wojsko nie ma narzędzi, by je zwalczać, ale też fakt, że nie jest w stanie skutecznie ich wykrywać. Na to wszystko nakłada się przedziwny chaos informacyjny.

Publikacja: 08.09.2025 13:17

Służby w okolicach miejsca upadku drona w kolonii Majdan-Sielec.

Służby w okolicach miejsca upadku drona w kolonii Majdan-Sielec.

Foto: PAP/Wojtek Jargiło

Szczątki kolejnego drona znaleźli w niedzielę wieczorem funkcjonariusze Straży Granicznej blisko przejścia granicznego z Białorusią koło Terespola. Obiekt podobny do rosyjskiego drona gerbera spadł na pole kukurydzy. Dzień wcześniej podobny obiekt znalazł mieszkaniec wsi Majdan-Sielec w województwie lubelskim. 

– Nie był to dron, który miał cechy bojowe – stwierdził rzecznik ministra obrony Janusz Sejmej. A rzecznik prasowy Żandarmerii Wojskowej dodał, że mógł być wykorzystywany do przemytu i jako ilustrację opublikował zdjęcie quadrocoptera przenoszącego paczkę. Rozumiem, że w ten sposób próbowano uspokoić nastroje, ale czy to już nie zahacza o dezinformację?

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Społeczeństwo
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Czy Polacy powinni popierać wejście Ukrainy do NATO
Służby
Gra w głuchy telefon służb. Brakuje wspólnej łączności
Konflikty zbrojne
Sondaż: Czy Ukraina powinna ustępować Rosji? Wiemy, co uważają Polacy
Wojsko
Najważniejsi dowódcy polskiej armii podali się do dymisji. Potwierdzają się informacje "Rzeczpospolitej"
Konflikty zbrojne
Analityk wojskowy: Rosjanie osiągają dziś sukcesy na froncie tylko dzięki słabości Ukraińców
Reklama
Reklama