– Wytoczyłem sąsiadowi proces o odszkodowanie za szkody sąsiedzkie. Zażądałem 40 tys. zł, ale chciałabym jakoś zgrabnie zakończyć spór. Czy mogę cofnąć pozew? Jakie będą tego skutki, zwłaszcza finansowe? – pyta czytelnik z Bydgoszczy.
Dysponentem powództwa (pozwu) jest powód. To on wszczyna sprawę cywilną, i to on może ze swoich żądań zrezygnować. Ale im dalej zaszedł proces, tym mniej ma swobody w podjęciu takiej decyzji. Z dość oczywistego powodu: wytoczenie procesu naraża na koszty pozwanego, dlatego cofnięcie pozwu bywa dla niego niekorzystne, zwłaszcza gdy jest pewien wygranej.
[b]Aż do rozpoczęcia rozprawy (a więc pierwszego posiedzenia w procesie) pozew może być cofnięty bez zezwolenia pozwanego[/b] (art. 203 § 1 kodeksu postępowania cywilnego). Jeżeli zaś z cofnięciem połączone jest zrzeczenie się roszczenia – można to zrobić aż do wydania wyroku prawomocnego (a więc także w II instancji). W innych wypadkach pozew może zostać cofnięty tylko za zgodą pozwanego.
Skąd warunek zrzeczenia się roszczenia? Otóż cofnięcie bez zrzeczenia nie zamyka możliwości ponownego złożeniu pozwu. Po zrzeczeniu się roszczenie wygasa, więc gdyby powód złożył taki sam pozew jeszcze raz – zostałby oddalony.
Cofnięty pozew nie wywołuje żadnych skutków – tak jakby go nie było. Na żądanie pozwanego powód musi zaś zwrócić mu koszty (np. adwokata, dojazdu do sądu).