Przekonała się o tym kobieta, która za pośrednictwem Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Częstochowie złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, na decyzję SKO, dotyczącą warunków zabudowy terenu.
Przewodniczący Wydziału wezwał skarżącą do uzupełnienia wpisu od skargi w kwocie czterystu złotych oraz zażądał, by ta nadesłała czternaście dodatkowych jej odpisów, poświadczonych za zgodność z oryginałem lub własnoręcznie podpisanych. Wszystkie odpisy miały trafić do uczestników postępowania.
Termin na uzupełnienie braków minął bezskutecznie, a sąd skargę odrzucił.
Kobieta po otrzymaniu odpisu orzeczenia wniosła o przywrócenie terminu do uzupełnienia braków formalnych. Według niej do uchybienie terminu doszło dlatego, że niewłaściwe zrozumiała wezwanie sądu. Zdaniem kobiety z pisma sądu nie wynikało, gdzie należało przesłać odpisy skargi.
Wyjaśniła, że zastosowała się do obowiązków zawartych w wezwaniu - wpłaciła na rachunek bankowy należną opłatę sądową, natomiast odpisy skargi zostały przez nią wysłane bezpośrednio na adresy uczestników postępowania. Na potwierdzenie swoich słów załączyła do wniosku czternaście kopii potwierdzeń nadania przesyłek poleconych na poczcie.