„Drugie i ostatnie Święto Niepodległości w roli Marszałka Sejmu ” – tak zaczyna się nieco nostalgiczny wpis marszałka Sejmu Szymona Hołowni w mediach społecznościowych. W czwartek 13 listopada polityk Polski 2050 żegna się ze stanowiskiem, a kilka dni później, 18 listopada, odbędzie się głosowanie nad powołaniem na fotel marszałka Włodzimierza Czarzastego.
Jak samego marszałka Sejmu oceniają Polacy? Ewidentnie są podzieleni. W najnowszym badaniu IBRiS Hołownia (7-8 listopada) ma więcej zwolenników niż przeciwników: 45,4 proc. ankietowanych ocenia jego pracę jako marszałka Sejmu pozytywnie, przeciwnego zdania jest 41,5 proc. wyborców. Pozostali nie wyrobili sobie w tej sprawie zdania.
Sondaż: Hołownia zdobył poparcie (części) opozycji
Choć marszałek Hołownia miał bardziej łączyć, niż dzielić, to ocena jego pracy jest doskonałym przykładem tego, jak bardzo spolaryzowane jest polskie społeczeństwo. Dobrze ocenia go aż 72,4 proc. wyborców koalicji, a negatywnie aż 65,8 proc. zwolenników opozycji. Można powiedzieć, że stał się symbolem podziałów, choć warto zauważyć, że aż 31 proc. popierających PiS, Konfederację i Razem ocenia go dobrze.
Ten pozytywny sentyment może być spowodowany jego działaniami w samej końcówce kadencji. Jego spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim u Adama Bielana było mocno krytykowane przez obecną koalicję oraz jej zwolenników w mediach społecznościowych, ale niekoniecznie przez zwolenników PiS czy Konfederacji. – Marszałek Hołownia przejdzie do historii jako ten, który zapobiegł zamachowi stanu i co więcej – nazwał po imieniu próbę uniemożliwienia objęcia urzędu wybranemu prezydentowi – mówi „Rzeczpospolitej” Marek Jurek, były marszałek Sejmu.