Zachowanie ostrożności jest tym trudniejsze, że nieraz fakty te trudno znać na bieżąco. To wniosek z dwóch najnowszych uchwał Sądu Najwyższego.
Z opłatą, czy bez
W jednej sprawie wierzycielka złożyła wniosek egzekucyjny 2 marca 2020 r. (data stempla pocztowego). Tymczasem sąd ogłosił upadłość dłużnika – przedsiębiorcy miesiąc wcześniej. Komornik umorzył więc postępowanie na podstawie art. 824 § 1 pkt 2 kodeksu postępowania cywilnego i obciążył wierzycielkę kosztami postępowania egzekucyjnego w wysokości 3807 zł.
Referendarz sądowy przychylił się do stanowiska komornika, że wszczęcie egzekucji było oczywiście niecelowe, gdyż nastąpiło to już po ogłoszeniu upadłości dłużnika. Wierzycielka nie dała jednak za wygraną wskazując w skardze m.in, że komornik nie podjął praktycznie żadnych czynności.
Przy rozpoznawaniu skargi Sąd Rejonowy dla Wrocławia Śródmieście w osobie sędziego Tomasza Zawiślaka, powziął wątpliwości, które zawarł w pytaniu prawnym do Sądu Najwyższego: – Czy w razie złożenia przez wierzyciela wniosku egzekucyjnego po ogłoszeniu upadłości dłużnika zachodzi podstawa do pobrania od wierzyciela opłaty egzekucyjnej na podstawie art. 30 ustawy o kosztach komorniczych.
Art. 30 stanowi, że w razie oczywiście niecelowego wszczęcia postępowania egzekucyjnego lub wskazania we wniosku o wszczęcie egzekucji osoby niebędącej dłużnikiem, komornik wydaje postanowienie o pobraniu od wierzyciela opłaty w wysokości 10 proc. egzekwowanego świadczenia (czyli od tego co wierzyciel chciał ściągnąć). W takim przypadku komornik nie pobiera opłaty od dłużnika.