Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości, ogłosił, że nie popiera tych dwóch pomysłów, które znalazły się w przygotowanej przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego obszernej noweli kodeksu postępowania cywilnego, która trafiła właśnie do uzgodnień międzyresortowych.
Pierwszy przewidywał zniesienie ograniczeń (z art. 87 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=1C09C17F81A2231B8FEBCF7218492986?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link]) kręgu osób mogących reprezentować strony w sprawach cywilnych, który obejmuje teraz adwokatów, radców i najbliższych członków rodziny: rodziców, małżonków, rodzeństwo, zstępnych. Druga propozycja polegała na rozszerzeniu przymusu adwokacko-radcowskiego na sprawy, które w I instancji trafiają do sądów okręgowych (teraz obowiązuje on przed Sądem Najwyższym i wyjątkowo w niższych instancjach, np. w wypadku nowych pozwów zbiorowych).
Efekt tych zmian byłby taki, że sprawy od sądu okręgowego w górę angażowałyby większą liczbę prawników, z kolei te drobniejsze mogłyby być prowadzone przez osoby bez uprawnień: magistrów prawa czy wręcz nieprawników. Z jednej strony miało to rozszerzyć wybór osoby do pomocy w sądzie, z drugiej – zapewnić udział fachowca w trudniejszych procesach.
MS wyjaśnia, że [b]kierunek zmian wyznaczyło przyjęcie projektu ustawy o państwowych egzaminach prawniczych, który ustanowić ma nowy zawód: doradcy prawnego, uprawnionego do udzielania porad, sporządzania opinii, ale też występowania w sprawach trafiających do sądów rejonowych [/b](z wyłączeniem karnych, wykroczeń i rodzinno-opiekuńczych). By jednak zostać doradcą prawnym, trzeba być magistrem prawa i zdać egzamin państwowy I stopnia (pisaliśmy o tym: „[link=http://www.rp.pl/artykul/55756,426787_Toga_bez_aplikacji.html]Toga bez aplikacji[/link]”, „Rz” z 30 stycznia).
Rocznie ma przybywać 2 tys. doradców, co zwiększy podaż prawników w Polsce, wedle MS jedną z niższych w Europie: na 100 tys. mieszkańców przypada ich 68, gdy np. na Węgrzech – 98, a w Niemczech 168. Inne dane przedstawia Paweł Rochowicz, szef biura prasowego NRA: po ostatnich egzaminach jest w Polsce 37,7 tys. adwokatów i radców, co daje 99 na 100 tys. mieszkańców. Na uwagę „Rz”, że obejmują one emerytów, rzecznik odpowiada, że emerytów nie jest dużo, a i tak świadczą usługi głównie rodzinie czy znajomym.