Zastępca rzecznika praw obywatelskich zwraca uwagę na problemy z uzyskaniem dostępu do informacji publicznej ze szkół.
Odmawiając jej udostępnienia, dyrektorzy szkół powołują się m.in. na art. 43 ust. 3 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=403BC3A8BA3AD4CF7CA50E82A1451E5F?id=175841]ustawy o systemie oświaty[/link], który ustanawia tzw. tajemnicę rady pedagogicznej.
Ze skargi, która wpłynęła do Biura RPO, wynika, że odmówiono rodzicom uczennicy wglądu w protokoły rady pedagogicznej w części dotyczącej tej uczennicy z powołaniem się na ochronę przysługujących jej dóbr osobistych. [b]Tymczasem tajemnica rady pedagogicznej nie ma charakteru bezwzględnego i nie obejmuje wszystkich dyskutowanych kwestii.[/b] Ochronie podlegają wyłącznie sprawy, których ujawnienie może naruszyć dobro osobiste ucznia (lub innych osób). Taka sytuacja nie może mieć miejsca, gdy w grę wchodzi udostępnienie osobie wnioskującej informacji dotyczących wyłącznie jej.
Podobnie na ochronę dóbr osobistych pracowników szkoły dyrektor mógłby się powołać wyłącznie, gdyby żądanie obejmowało dokumenty dotyczące ich sytuacji osobistej, np. zdrowia nauczyciela. Chronione nie są natomiast opinie i oceny wydawane przez pracownika szkoły podczas wykonywania czynności służbowych, np. posiedzeń rady pedagogicznej.
To niejedyne problemy związane z dostępem do informacji publicznej. Dyrektorzy szkół uważają, że nie są zobowiązani do ich udzielania, i odsyłają np. do kuratorium. Inni twierdzą, że dane, które posiada szkoła, nie spełniają kryteriów informacji publicznej.