Sąd Najwyższy o doręczaniu przesyłek sądowych: gdy awiza nie ma w skrzynce, trzeba go szukać

Nie wystarczy do zakwestionowania doręczenia przesyłki sądowej twierdzenie, że powiadomienia nie zostawiono w skrzynce. Wymaga to jeszcze udowodnienia.

Aktualizacja: 06.03.2019 12:37 Publikacja: 05.03.2019 19:01

Sąd Najwyższy o doręczaniu przesyłek sądowych: gdy awiza nie ma w skrzynce, trzeba go szukać

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski

Najnowsze orzeczenie Sądu Najwyższego może być wskazówką, jak postępować z tą popularną, zwłaszcza w większych miastach, formą doręczania przesyłek sądowych.

Czytaj także: Sąd Najwyższy: awizo sądowe musi być precyzyjne

W tej sprawie niedopatrzenia dopuścił się pełnomocnik Andrzeja D., który prowadził sprawę o rozgraniczenie nieruchomości. Sąd wezwał go do usunięcia braków formalnych skargi kasacyjnej (od postanowienia Sądu Okręgowego w Lublinie) w terminie tygodnia pod rygorem jej odrzucenia.Co następnie uczynił po stwierdzeniu, że braków mimo doręczenia wezwania (w formie tzw. zastępczego doręczenia) nie uzupełnił.

Doręczenie zastępcze (art. 139 § 1 kodeksu postępowania cywilnego następuje, gdy nie ma możności doręczenia pisma do rąk adresata (domownika) lub pełnomocnikowi. Warunkiem awizowania jest prawidłowy adres, złożenie pisma sądowego na poczcie, a awiza w skrzynce pocztowej lub na drzwiach mieszkania adresata ze wskazaniem, gdzie i kiedy pismo można odebrać.

W razie nieodebrania pisma w ciągu siedmiu dni czynność jest powtarzana, a potem ma skutki doręczenia.

Andrzej D. wniósł do SN „o przeprowadzenie postępowania reklamacyjnego", cytując swego pełnomocnika, że „ani pierwsze, ani drugie awizo nie zostało zostawione w skrzynce" oraz że nie otrzymał wiadomości o przesyłce, będąc na poczcie. SN nie przekonał.

– Skarżący nawet nie stwierdził, że zawiadomienie lub złożenie przesyłki na poczcie było wadliwie, a zakwestionowanie doręczenia przesyłki, która spełnia wymagania formalne nie może opierać się na samym twierdzeniu podsądnego czy jego pełnomocnika, że awiza nie zostawiono w skrzynce. Trzeba to udowodnić, a co najmniej uprawdopodobnić – wskazała sędzia SN Mirosława Wysocka. – Skarżący nawet nie próbował inicjować postępowania reklamacyjnego lub w inny sposób wyjaśnić tej kwestii na poczcie.

A tak na tę kwestię patrzy Jerzy Naumann, adwokat:

– Jeżeli na skutek wadliwej pracy poczty lub listonosza adresat nie otrzymał awiza, także powtórnego, to – nie wiedząc o przesyłce – nie może podjąć żadnych działań. Gdy dowie się o przesyłce np. z akt sądowych, wówczas, owszem, na nim spoczywa obowiązek złożenia na poczcie reklamacji; ustali ona bieg przesyłki i wykaże, kto zawiódł. Gdy jednak postępowanie reklamacyjne nie przyniesie rozstrzygnięcia, należy słusznie oczekiwać, że sąd przywróci adresatowi termin na reakcję procesową. Nikt nie może bowiem ponosić ujemnych skutków cudzych zaniedbań – w tym przypadku poczty.

Sygn. akt: IV CZ 74/18

Najnowsze orzeczenie Sądu Najwyższego może być wskazówką, jak postępować z tą popularną, zwłaszcza w większych miastach, formą doręczania przesyłek sądowych.

Czytaj także: Sąd Najwyższy: awizo sądowe musi być precyzyjne

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe