Uszkodzone felgi, opony czy elementy zawieszenia, urwane tłumiki i miski olejowe – wszystko to można naprawiać na koszt towarzystwa, w którym zarządca dziurawej drogi ma wykupioną polisę OC. Dochodzenie odszkodowania nie jest jednak proste. Towarzystwa często odmawiają pokrycia kosztów napraw, uzasadniając to „niedostosowaniem prędkości do warunków drogowych”.
Jeśli poniesiemy szkodę, najpierw musimy ustalić, kto jest odpowiedzialny za dany odcinek drogi. Informacji takiej udzieli nam urząd gminy bądź miasta. Następnie trzeba dowiedzieć się, czy zarządca drogi ma polisę OC. Jest ona dobrowolna, ale większość zarządców ją wykupuje. Teraz pozostaje tylko zgłosić udokumentowane roszczenie do towarzystwa.
Jeżeli mamy polisę AC, możemy z niej zlikwidować szkodę. Gdy naszemu ubezpieczycielowi uda się wyegzekwować zwrot pieniędzy od towarzystwa, w którym ubezpieczony jest zarządca drogi, nie stracimy zniżki za bezszkodową jazdę.
Na nas ciąży obowiązek udowodnienia, że do szkody doszło na danej drodze, że jest ona wynikiem np. fatalnego stanu nawierzchni oraz że istnieje związek przyczynowy między szkodą a działaniem bądź zaniechaniem zarządcy drogi (związek między uszkodzeniem felgi a nienaprawieniem drogi).
Trzeba zgromadzić dowody dotyczące szkody i okoliczności jej powstania. Konieczna będzie notatka policyjna. Dobrze jest mieć oświadczenia świadków bądź osób mieszkających w pobliżu drogi. Warto także sfotografować miejsce zdarzenia, dołączyć do tego opis oraz szkic sytuacyjny. Konieczne jest udokumentowanie poniesionych kosztów. Należy więc zgromadzić rachunki za naprawę uszkodzonych części samochodu. Wskazane jest skorzystanie z usług rzeczoznawcy PZMot i dostarczenie jego opinii na temat uszkodzeń pojazdu oraz koniecznych napraw.