Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie wyzwania stawiają ubezpieczycielom szkody związane z upadkiem drona?
- Dlaczego rzecznik finansowy apeluje o doprecyzowanie warunków ubezpieczeń?
- Jak obecnie definiowane są wyłączenia odpowiedzialności w polisach ubezpieczeniowych?
- W jaki sposób brak jednoznacznych definicji wpływa na potencjalne wypłaty odszkodowań?
- Jakie są różnice w ubezpieczeniach budynków rolniczych w porównaniu z ubezpieczeniami dobrowolnymi?
- Dlaczego aktualne przepisy mogą nie pokrywać szkód wynikających z działań wojennych?
Rzecznik finansowy zajął się sprawą, która nabrała znaczenia po wydarzeniach na polskim niebie w nocy z 10 na 11 września: co najmniej kilkanaście rosyjskich dronów naruszyło naszą przestrzeń powietrzną, a zestrzelenie jednego z nich przez wojsko skutkowało poważnym uszkodzeniem prywatnego domu w miejscowości Wyryki na Lubelszczyźnie. Jak informowała „Rzeczpospolita, prawnicy raczej nie widzą szans na wyegzekwowanie odszkodowania z ubezpieczenia nieruchomości w takich sytuacjach. W standardowych polisach próżno bowiem szukać zapisów o wypłacie za ewentualne zniszczenia dokonane wskutek działań wojennych.
Potwierdza to analiza przeprowadzona przez RF. Standardowym wyłączeniem są sytuacje, w których szkody wynikają z działań wojennych lub aktów terroru.
- Niestety, te pojęcia nie zawsze są jednoznacznie i precyzyjnie zdefiniowane. Kluczowe jest m.in. doprecyzowanie, czy te działania wojenne muszą być prowadzone na terytorium RP. W warunkach umów, które przeglądali nasi eksperci nie jest to jasno zdefiniowane. Standardowo jest mowa o wyłączeniu skutków działań wojennych. Przy czym tylko część towarzystw precyzuje, że nie musi to być formalnie wypowiedziana wojna. To daje pole do szerokiej interpretacji – mówi rzecznik finansowy Michał Ziemiak.
Czytaj więcej
Eksperci są zdania, że Polacy, którym rosyjskie drony zniszczyłyby domy, samochody lub inne mieni...