Z szacunków Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego wynika, że po polskich drogach jeździ nawet 200 tys. nieubezpieczonych kierowców. Powodują oni ok. 5,5 tys. wypadków (wliczając przypadki, gdy sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia), które kosztują uczciwych kierowców około 50 mln zł. Dlatego od 1 stycznia 2012 r., jak mówi nowelizacja ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (...), znacząco wzrosną kary za brak polisy OC kierującego. Zamiast obecnych 1980 zł nieuczciwy kierowca zapłaci równowartość podwójnego minimalnego wynagrodzenia za pracę, czyli w 2012 r. aż 3 tys. zł.
Największa podwyżka – ponaddziesięciokrotna – czeka posiadaczy ciągników siodłowych. Obecnie za brak OC płacą tyle samo co posiadacze motocykli czy motorowerów. Od 1 stycznia będą płacili kary jak dla ciężarówek, czyli trzykrotność minimalnego wynagrodzenia. Kary te wzrosną więc z obecnych 400 zł do 4,5 tys. zł.
Od początku mijającego roku UFG ukarał za brak OC ponad 26,4 tys. osób – na 12,578 mln zł. Do tej pory informacje o nieubezpieczonych kierowcach napływały do funduszu głównie z policji. W przyszłym roku UFG planuje wzmożenie własnych kontroli.
– Właśnie uruchamiamy nowe narzędzie, które pozwoli na stałe monitorowanie bazy danych polis OC i wykrywanie przerw w ubezpieczeniu danego pojazdu – mówi Aleksandra Biały, rzecznik prasowy Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. – W ten sposób wzrośnie wykrywalność osób jeżdżących bez OC.
Dzięki tym kontrolom UFG zamierza wykrywać przypadki krótkotrwałego braku ubezpieczenia OC. Kary są wtedy znacznie niższe. Za brak polisy OC do trzech dni kierujący zapłaci tylko 600 zł kary. Jeśli przerwa w ubezpieczeniu trwała od czterech do 14 dni, kara wyniesie 1500 zł. Dopiero po upływie 15 dni bez ubezpieczenia kierowca zapłaci pełną stawkę kary, to jest 3 tys. zł.