Niemiecki ekspert rynku transportowego, Klaus Radermacher uważa, że tak. I wylicza nietrafione decyzje podjęte przy budowaniu Berlin Brandenburg (BER). Projekt miał być dowodem na bezbłędną niemiecką organizację, samo lotnisko ważnym portem przesiadkowym nie tylko dla Niemiec, ale i dla zachodniej części Europy Środkowej.
Tak się nie stało. I nadal jest podawane jako symbol nieudolności, totalnej dezorganizacji, nacisków politycznych, nie mówiąc o mocno przestrzelonych kosztach. Największym dotychczasowym sukcesem BER było przesunięcie się w tegorocznym rankingu Skytrax (głosują pasażerowie) o 42 miejsca na liście lotnisk, gdzie w 2024 roku doszło do największej poprawy usług. Berlin Brandenburg jest tam na 58. pozycji. Był na 100. Nie stał się centrum przesiadkowym.