Roland Garros: Iga Świątek w podskokach w półfinale

Iga Świątek w 88 minut pokonała 6:4, 6:2 Coco Gauff w ćwierćfinale Roland Garros 2023. Półfinał Polki z Beatriz Haddad Maią w czwartek po południu

Publikacja: 07.06.2023 15:52

Roland Garros: Iga Świątek w podskokach w półfinale

Foto: AFP

Kibice wreszcie przyszli na kort Philippe-Chartier tłumnie, pogoda dopisała (choć wiatr niekiedy nieco mieszał w wymianach), ćwierćfinał Świątek – Gauff warto było oglądać, bo inaczej, niż ubiegłoroczny finał, nie był całkiem jednostronnym widowiskiem. 

Nie był też meczem, w którym należało się przesadnie bać o losy Polki. Iga wciąż ma dużo mocy, chwilami w tym spotkaniu miała nawet nieco za dużo, gdy wypracowane akcje niekiedy kończyła potężnym uderzeniem w aut lub w taśmę. Świątek miała prosty plan: mocne returny, sporo piłek na słabszy forhend rywalki i spokój w wymianach. 

Czytaj więcej

Aryna Sabalenka wygrała z Ukrainką i zabrała głos w sprawie wojny

Wszystko poszło, niemal bez zacięć, jak należy. Pierwsze przełamanie serwisu rywalki ju w czwartym gemie, potem chwila kłopotów, ale zaraz powrót na dobrą ścieżkę do zwycięstwa. Trener Patrick Mouratoglou, pomagający obecnie Coco Gauff, jeśli miał chwilę nadziei na niespodziankę, to szybko ją zgubił widząc konsekwencję i przewagę Polki. 

– Ćwierćfinały są czasem najtrudniejsze. W tym spotkaniu początek na pewno był dla mnie dość trudny, rywalka wymagająca, warunki gry dość trudne, ale polegałam na instynkcie, który dobrze podpowiadał mi co robić. Nie będę miała dnia przerwy, ale przygotowania do półfinału będą takie jak zwykle. Jestem dość wypoczęta, nie spędziłam dotychczas wielu godzin na korcie, więc o kondycję się nie obawiam – mówiła Iga w pierwszych słowach po zakończeniu meczu. 

Z kim Iga Świątek zagra w półfinale Roland Garros?

Szóstą rywalką Igi Świątek w tegorocznym turnieju będzie Beatriz Haddad Maia. Brazylijka (przed ćwierćfinalem 14. tenisistka świata), po pokonaniu Ons Jabeur 3:6, 7:6 (7-5), 6:1 już wie, że po raz pierwszy awansuje do pierwszej dziesiątki rankingu WTA. Z Igą grała raz, w 2022 roku w Toronto i wygrała po trzech zaciętych setach. 

Na paryskiej mączce dotychczas nie wychodziła poza drugą rundę, ale już od roku Beatriz każe radykalnie zmieniać opinie o jej możliwościach. Jest też świetną deblistką, ale w meczu z Ons Jabeur pokazała przede wszystkim, że niełatwo ją złamać. Tunezyjka, grająca ładnie i z polotem, przez prawie dwa sety była lepsza, ale gdy tylko podała Brazylijce palec, ta wzięła całą rękę i od tie-breaka nie sposób było ją zatrzymać. 

Nie będę miała dnia przerwy, ale przygotowania do półfinału będą takie jak zwykle

Iga Świątek

Dla brazylijskiego tenisa to jest opowieść niezwyczajna: przed Beatriz Hadad Maią w półfinale Roland Garros grała Maria Bueno w 1966 roku. Zagra z Igą w czwartek na korcie centralnym po półfinale Aryna Sabalenka – Karolina Muchova, którego początek zaplanowano „nie przed 15.00”. 

Carlos Alvarez-Novak Djoković - najbardziej oczekiwany półfinał Roland Garros

W środę na paryskich kortach zaplanowano także pozostałe ćwierćfinały męskie: Holger Rune – Casper Ruud oraz Alexander Zverev – Tomas Martin Etcheverry. Niemiec i najmniej znany w tym towarzystwie Argentyńczyk (49. ATP) zagrają w ostatniej w tym roku sesji nocnej. W tym czasie Carlos Alcaraz i Novak Djoković będą tylko patrzeć lub przygotowywać się do najbardziej oczekiwanego półfinału turnieju, ale to spotkanie dopiero w piątek.

Roland Garros 2023

Kobiety – 1/4 finału: I. Świątek (Polska, 1) – C. Gauff (USA, 6) 6:4, 6:2; B. Haddad Maia (Brazylia, 14) – O. Jabeur (Tunezja, 7) 3:6, 7:6 (7-5), 6:1; K. Muchova (Czechy) – A. Pawliuczenkowa 7:5, 6:2; A. Sabalenka (2) – E. Switolina (Ukraina) 6:4, 6:4. Pary półfinałowe: Świątek – Haddad Maia; Muchova – Sabalenka.

Mężczyźni – 1/4 finału: C. Alcaraz (Hiszpania, 1) – S. Tsitsipas (Grecja, 5) 6:2, 6:1, 7:6 (7-5); N. Djoković (Serbia, 3) – K. Chaczanow (11) 4:6, 7:6 (7-0), 6:2, 6:4. Pozostałe środowe mecze: H. Rune (Dania, 6) – C. Ruud (Norwegia, 4); A. Zverev (Niemcy, 22) – T. M. Etcheverry (Argentyna). 

Kibice wreszcie przyszli na kort Philippe-Chartier tłumnie, pogoda dopisała (choć wiatr niekiedy nieco mieszał w wymianach), ćwierćfinał Świątek – Gauff warto było oglądać, bo inaczej, niż ubiegłoroczny finał, nie był całkiem jednostronnym widowiskiem. 

Nie był też meczem, w którym należało się przesadnie bać o losy Polki. Iga wciąż ma dużo mocy, chwilami w tym spotkaniu miała nawet nieco za dużo, gdy wypracowane akcje niekiedy kończyła potężnym uderzeniem w aut lub w taśmę. Świątek miała prosty plan: mocne returny, sporo piłek na słabszy forhend rywalki i spokój w wymianach. 

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Hubert Hurkacz w imponującym stylu zaczął turniej w Madrycie
Tenis
WTA Madryt. Magda Linette przegrała z Aryną Sabalenką po dwugodzinnej bitwie
Tenis
Zendaya w „Challengers”. Być jak Iga Świątek i Coco Gauff
Tenis
Iga Świątek wygrywa pierwszy mecz w Madrycie. Niespodziewane kłopoty w końcówce
Tenis
Iga Świątek czeka na pierwszy sukces w Hiszpanii. Liderka rankingu zaczyna dziś turniej w Madrycie