Anatolij Kaszpirowski, bohater filmu, jest rosyjskim lekarzem psychiatrą i psychoterapeutą, doktorem nauk medycznych. Przez 25 lat pracował jako lekarz w szpitalach psychiatrycznych. Trudno jednak wytłumaczyć, w jaki sposób znieczulał na odległość pacjentki poddawane skomplikowanym operacjom. Do dziś nie udało się to nikomu innemu.
Stało się to w 1988 roku. On był w Moskwie, a operowana kobieta w Kijowie. Była całkowicie przytomna i posłusznie poddawała się jego poleceniom. – Sugeruję ci dobre samopoczucie – mówił, i prosił, by zaśpiewała.
Uczyniła to z uśmiechem, choć w tym samym czasie lekarze pracowali w jej 40-centymetrowym nacięciu w brzuchu. Zainteresowanie Kaszpirowskim rosło w błyskawicznym tempie. Stał się gwiazdą telewizji ZSRR, potem NRD, Czech, Węgier, Izraela. – Przez skromność zaplanowałem w radzieckiej telewizji tylko sześć seansów, choć mogłem prosić o 100 – wspomina dr Kaszpirowski.
Jego seanse hipnozy pomogły podobno poprawić stan zdrowia 10 milionom ludzi. Jednym odrastały włosy, inni przezwyciężali alkoholizm, a nawet choroby nowotworowe. Spektrum dobroczynnych działań doktora było bardzo szerokie.
– Dziennikarze zaczęli mnie nazywać bioenergoterapeutą, a ja nim nie jestem. Nie jestem też uzdrowicielem – tłumaczy Kaszpirowski. – Rzecz polega wyłącznie na zrozumieniu istoty człowieka.