Celem ataku mogą stać się każde lotnisko, samolot czy klub. Liczba ofiar jest trudna do przewidzenia. Konstrukcja ładunku wybuchowego domowej roboty też nie nastręcza zbyt wielkich trudności. W Internecie łatwo dotrzeć do instrukcji, jak wykonać bombę, dysponując artykułami, które można zakupić w zwykłych sklepach.
Narrator brytyjskiego dokumentu „Z bombą w tłum. Portret zamachowca-samobójcy”, były agent CIA Robert Baer, działał na Bliskim Wschodzie, gdzie rozpracowywał organizacje terrorystyczne planujące zamachy w USA. Przypomina okoliczności dwóch ataków samobójczych z Londynu z 2005 roku i pokazuje, jak z sytuacją takiego zagrożenia radzą sobie inne kraje.
Za największego fachowca w tej dziedzinie uważany jest Izrael, który stosuje najszerszy wachlarz środków zapobiegawczych. Jednym z nich jest pilnie strzeżony mur na granicy z Palestyną, innymi – szczegółowe kontrole przechodniów nie tylko w punktach granicznych.
Najskuteczniejszą bronią okazuje się jednak dogłębny wywiad i współpraca z zaufanymi informatorami. Uzyskane od nich informacje pozwalają dotrzeć do potencjalnych samobójców, zanim jeszcze ci zostaną wyznaczeni do konkretnej akcji. W dodatku Izrael likwiduje ich bez procedury stawiania przed sądem. W Europie takie praktyki są nie do pomyślenia.
Samobójcze zamachy coraz częściej mają miejsce w Afganistanie. Wizja nagrody za samobójczą śmierć wciąż jest nęcąca dla setek młodych Afgańczyków...