Teatr Sensacji Kobra powrócił latem

10 archiwalnych widowisk Teatru Sensacji „Kobra" przypomina w czwartkowe wieczory lipca i sierpnia TVP Kultura.

Aktualizacja: 09.07.2013 10:59 Publikacja: 09.07.2013 10:56

Teatr Sensacji Kobra powrócił latem

Foto: TVP Kultura

 

Dawno, dawno temu, kiedy każdy Polak miał do dyspozycji w swym telewizorze tylko jeden, oficjalny program, te spektakle oparte głównie na zachodniej literaturze kryminalnej, cieszyły się oszałamiającą popularnością. W czwartki cały kraj oglądał „Kobry". Nie dlatego że były wyjątkowym wydarzeniem artystycznym lub przykuwały mrożącą krew akcją. „Kobry" próbowały przede wszystkim pokazać kawałek innego, „zachodniego" świata, w której nie ma milicji zwanej ludową, lecz jest elegancki Scotland Yard, a śledztwa w sprawie popełnionych zbrodni prowadzi się w salonie.

Widowiska Teatru Sensacji największe triumfy święciły w latach 60., w czasach czarno-białej telewizji, choć żywot „Kobry" był znacznie dłuższy. W dekadzie gierkowskiej, gdy władza nieco szerzej uchyliła okno na Zachód i w polskich kinach pojawiło się więcej filmów amerykańskich, produkcje made in TVP zaczęły stawać się z lekka anachroniczne.

„Kobry" były bowiem zdecydowane bliższe teatrowi niż filmowi. Realizowano je w studyjnym wnętrzu, w nader umownych dekoracjach. Firmowali te spektakle jednak najlepsi reżyserzy, a od udziału w nich nie stronili najwybitniejsi aktorzy. Można się o tym przekonać podczas obecnej retrospektywy Teatru Sensacji przygotowanym przez TVP Kultura.

Przegląd zaczął się prawdziwie sensacyjnie, pokazem wydobytego z archiwum spektaklu „Cała prawda" z 1963 roku w reżyserii Janusza Morgensterna, w którym Zbigniew Cybulski zagrał mordercę podszywającego się pod inspektora policji. To jedna z nielicznych kreacji telewizyjnych tego aktora, który rzadko pojawiał się na małym ekranie.

11 lipca TVP Kultura przypomni „Elegię na śmierć nieszczęśliwej damy", w reżyserii Ryszarda Bera z 1975 roku, której akcja rozgrywa się w środowisku brytyjskich filmowców. W obsadzie m.in. Wieńczysław Gliński, Gustaw Lutkiewicz, Andrzej Kopiczyński, Halina Kossobudzka i Anna Milewska. Tydzień później zobaczymy jedno z najgłośniejszych przedstawień „Kobry": „Kompozycja na cztery ręce" w reżyserii Tomasza Zygadły z 1974 r. Zofia Rysiówna zagrała tu sparaliżowaną kobietę, która nie może mówić, a stała się świadkiem zbrodni. Na 25 lipca zaplanowano „Wspólniczkę" w reżyserii Janusza Majewskiego z 1977 roku, ze świetną rolą Romana Wilhelmiego.

Sierpień rozpocznie się od dwóch przedstawień z 1972 roku Anny Minkiewicz: „Fatalna kobieta" (1 sierpnia) i „Kto zabił świętego Mikołaja? " (8 sierpnia). Potem przyjdzie kolej na „Osaczonego" w reżyserii Witolda Orzechowskiego z 1976 roku, z Piotrem Fronczewskim, Małgorzatą Braunek, Gabrielą Kownacką, Romanem Wilhelmim i Leonem Niemczykiem (15 sierpnia) oraz „Morderstwo odkrywa prawdę" w reżyserii Barbary Sałackiej z 1976 roku (22 sierpnia). W ostatni czwartek sierpnia zobaczymy utrzymanego w konwencji czarnego humoru spektakl Janusza Majewskiego. Będzie to „Upiór w kuchni" z 1976 roku z Zofią Mrozowską, Grażyną Staniszewską, Janem Machulskim i Romanem Wilhelmim. Ten ostatni był obok Krzysztofa Chamca aktorem najczęściej angażowanym przez Teatr Sensacji.

Specjalnym dodatkiem do letniego przeglądu jest „Niedziela z... " zaplanowana na 18 sierpnia, a poświęcona Festiwalowi Literackiemu Sopot. W tym roku głównym tematem imprezy współtworzonej przez TVP Kultura będzie literatura skandynawska i islandzka, a więc i kryminał. Z tej okazji w programie stacji zostanie przypomniane jedno z najgłośniejszych przedstawień w całej historii TVP: „Pomyłka, proszę się wyłączyć" z 1966 roku w reżyserii Jerzego Gruzy i z wielką kreacją Aleksandry Śląskiej w roli kobiety, która przypadkowo podsłuchuje telefoniczną rozmowę dwóch morderców.

Dawno, dawno temu, kiedy każdy Polak miał do dyspozycji w swym telewizorze tylko jeden, oficjalny program, te spektakle oparte głównie na zachodniej literaturze kryminalnej, cieszyły się oszałamiającą popularnością. W czwartki cały kraj oglądał „Kobry". Nie dlatego że były wyjątkowym wydarzeniem artystycznym lub przykuwały mrożącą krew akcją. „Kobry" próbowały przede wszystkim pokazać kawałek innego, „zachodniego" świata, w której nie ma milicji zwanej ludową, lecz jest elegancki Scotland Yard, a śledztwa w sprawie popełnionych zbrodni prowadzi się w salonie.

Pozostało 84% artykułu
Telewizja
Międzynarodowe jury oceni polskie seriale w pierwszym takim konkursie!
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Telewizja
Arya Stark może powrócić? Tajemniczy wpis George'a R.R. Martina
Telewizja
„Pełna powaga”. Wieloznaczny Teatr Telewizji o ukrywaniu tożsamości
Telewizja
Emmy 2024: „Szogun” bierze wszystko. Pobił rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Telewizja
"Gra z cieniem" w TVP: Serial o feminizmie w dobie stalinizmu