Prawdziwie hollywoodzkim nawykiem Lohman jest przywiązanie do... wysokich obcasów. Aktorka śmieje się, że to dzięki szpilkom ludzie nie wiedzą, jaka jest niska (157 cm). Drobnej budowy naturalna blondynka o dziewczęcych rysach często wciela się w bohaterki znacznie od siebie młodsze. W „Naciągaczach” (2003) w reżyserii Ridleya Scotta zagrała 14-latkę, rezolutną córkę znerwicowanego tatusia-oszusta (w tej roli Nicolas Cage). W rzeczywistości Lohman podczas zdjęć do filmu skończyła 22 lata.
Urodziła się Kaliforni, w Palm Springs, 18 września 1979 r. Pochodzi z rodziny, która nie miała wcześniej związków z show-biznesem. Ojciec jest architektem, matka właścicielką piekarni. Mała Alison od dziecka uwielbiała występować. Jednocześnie była bardzo wstydliwa, w szkole trzymała się trochę z boku. Pierwsze teatralne doświadczenia pozwoliły jej pokonać nieśmiałość. W wieku dziewięciu lat zagrała pierwszą dużą rolę w musicalu „Dźwięki muzyki” w Palm Desert’s McCallum Theater. Już dwa lata później została wyróżniona nagrodą dla najbardziej obiecującej aktorki musicalowej za kreację w „Annie”. Gdy miała 17 lat, dostała stypendium w nowojorskiej Tisch School of the Arts, ale zrezygnowała z niego i wyjechała do Los Angeles, żeby spróbować sił w show-biznesie.
— Tak naprawdę nigdy nie marzyłam o karierze aktorskiej — mówi Lohman. — Chciałam być piosenkarką, do Los Angeles przyjechałam, żeby śpiewać. Musiałam jakoś zarobić na utrzymanie i dlatego zaczęłam występować w filmach. Okazało się, że sprawia mi to wielką przyjemność i ostatecznie aktorstwo pochłonęło mnie bez reszty.
Na początek Lohman zagrała w kilku filmach dziecięcych i produkcjach telewizyjnych, takich jak „Tucker” i „Skrywana tajemnica”. Przełomem okazała się rola w „Białym oleandrze” (2002), adaptacji powieści Janet Fitch, gdzie wystąpiła u boku gwiazd: Michelle Pfeiffer, Renée Zellweger i Robin Wright-Penn. Alison wcieliła się w postać nastolatki, która dorasta bez matki (Pfeiffer), bo ta odsiaduje wyrok za otrucie kochanka.
Astrid przechodzi twardą szkołę życia — błąka się po kolejnych rodzinach zastępczych, poznaje smak rozczarowania, ale i miłości. Relacja między nią i matką nie jest łatwa, ale właśnie ona pozwala obu kobietom przetrwać najtrudniejsze chwile.