Reklama
Rozwiń
Reklama

Klęska miłości, zwycięstwo SB

Spektakl Agnieszki Lipiec-Wróblewskiej „Gry operacyjne” pokazuje historię małżeństwa Petera Rainy, polskiego opozycjonisty hinduskiego pochodzenia, i jego żony Basi, która donosiła na niego jako agentka Służby Bezpieczeństwa

Aktualizacja: 23.10.2009 19:47 Publikacja: 22.10.2009 19:32

Klęska miłości, zwycięstwo SB

Foto: PAT

Najnowsza premiera Teatru Telewizji to na pewno jedna z najciekawszych pozycji w jego nurcie historyczno-rozrachunkowym. Agnieszka Lipiec-Wróblewska napisała scenariusz na podstawie autobiograficznej książki Petera Rainy. Był absolwentem i stypendystą Oxfordu, a poza działalnością opozycyjną zajmował się pracą naukową – jest m. in. twórcą wielotomowej biografii prymasa Stefana Wyszyńskiego, pisał o Wojciechu Jaruzelskim.

Rainę, granego przez Konrada Imielę, poznajemy na początku lat 60. podczas studenckiego przyjęcia w Warszawie. Bryluje w politycznej dyskusji, w której bierze udział Zbyszek Cybulski ze swoim nieodłącznym pogiętym kubkiem do picia wódki. Oglądamy symboliczny gest wybitnego aktora, który namaszcza zagranicznego gościa do walki z systemem: zakłada mu zieloną, rebeliancką kurtkę.

Raina znakomicie nadaje się na opozycjonistę w trudnej, powikłanej rzeczywistości PRL, ponieważ Zachód go znudził. Basi, granej przez Magdę Cielecką, opowiada o idiotycznych zwyczajach prestiżowej uczelni, które każą przychodzić na każdy posiłek w innym stroju. Lepiej się czuje, dzieląc z nią ćwiartkę chleba – w łóżku, w chwili szalonej studenckiej miłości, kiedy mają „wolną chatę”, bo znajomi dostali bilety na trzy seanse do kina.

Szybko wyrósł na lidera studenckiej opozycji. A gdy jako pierwszy poparł profesora Leszka Kołakowskiego po jego słynnym wystąpieniu w 1966 roku – władze PRL podjęły starania o wydalenie Hindusa z kraju. Przebywał na emigracji w Berlinie od 1967 roku. Jego żonę SB zwerbowało dwa lata później. Donosiła na męża do końca życia. W 1982 roku zmarła na serce. Okoliczności tej śmierci wciąż rodzą pytania.

Reżyserka i autorka scenariusza uczyniła głównym atutem widowiska niejasność relacji łączących żonę Rainy z SB, a także z nim samym. Żaden z powodów współpracy z MSW nie wydaje się wystarczająco przekonujący, by wytłumaczyć szpiegowanie najbliższej osoby: wspominana w dokumentach tzw. patriotyczna postawa wobec PRL ani gratyfikacja finansowa i możliwość pomagania rodzicom.

Reklama
Reklama

Dla Lipiec-Wróblewskiej najbardziej prawdopodobną przyczyną toksycznej sytuacji jest rozpad osobowości Basi. Raina z jej perspektywy jest osobą narcystyczną, bardziej zaangażowaną w działalność naukową i polityczną niż w miłość, której oczekuje żona. Dlatego reżyserka skupia się na dramacie samotnej kobiety, czującej, że jest w swoim domu osobą mniej ważną niż goście z Polski.

Z czasem pojawia się coraz więcej znaków zapytania: czy mąż nie uwikłał się w grę wywiadów prowadzoną wokół polskiej opozycji. I zazdrość o to, że ma kochankę. Romans Basi z oficerem SB jest końcowym aktem rozpaczy. Służby specjalne nie pozwoliły pogrążającej się w alkoholizmie kobiecie na powrót do kraju. To mogło być faktyczną przyczyną jej śmierci.

Spektakl ma niezwykle atrakcyjną formę wizualną – zbudowaną na dynamicznym montażu, nagłych cięciach akcji i retrospekcjach, czarno-białych stopklatkach szpiegowskich aparatów i dźwięku podawanego z ukrytych mikrofonów. Ale głównym tematem pozostaje klęska miłości.

[i]„Gry operacyjne”

W poniedziałek 26 października o godz. 21.20 TVP1 [/i]

Najnowsza premiera Teatru Telewizji to na pewno jedna z najciekawszych pozycji w jego nurcie historyczno-rozrachunkowym. Agnieszka Lipiec-Wróblewska napisała scenariusz na podstawie autobiograficznej książki Petera Rainy. Był absolwentem i stypendystą Oxfordu, a poza działalnością opozycyjną zajmował się pracą naukową – jest m. in. twórcą wielotomowej biografii prymasa Stefana Wyszyńskiego, pisał o Wojciechu Jaruzelskim.

Rainę, granego przez Konrada Imielę, poznajemy na początku lat 60. podczas studenckiego przyjęcia w Warszawie. Bryluje w politycznej dyskusji, w której bierze udział Zbyszek Cybulski ze swoim nieodłącznym pogiętym kubkiem do picia wódki. Oglądamy symboliczny gest wybitnego aktora, który namaszcza zagranicznego gościa do walki z systemem: zakłada mu zieloną, rebeliancką kurtkę.

Reklama
Telewizja
Gwiazda „Hotelu Zacisze” nie żyje. Prunella Scales miała 93 lata
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Telewizja
Nagrody Emmy 2025: Historyczny sukces 15-latka z „Dojrzewania”. „Studio” i „The Pitt” najlepszymi serialami
Telewizja
Legendy i nieco sprośności w nowym sezonie Teatru TV: Fredro spotyka Mickiewicza
Telewizja
Finał „Simpsonów” zaskoczył widzów. Nie żyje jedna z głównych bohaterek
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama