Rekomendacji jest wiele i warto je przytoczyć. Sztuka „Mrok” Mariusza Bielińskiego zwyciężyła w konkursie na dramat inspirowany życiem, myślą i twórczością Jana Pawła II, zorganizowanym przez warszawskie Centrum Myśli Jana Pawła II w 2007 roku. Prapremiera spektaklu wyreżyserowanego przez Artura Tyszkiewicza odbyła się w Teatrze Narodowym w Warszawie 8 maja 2008 roku. Za rolę Marka Marcin Hycnar otrzymał Feliksa Warszawskiego dla najlepszej roli sezonu 2007/2008.

 

Przede wszystkim jednak „Mrok” to teatr, w którym najważniejsze jest słowo. W pogrążonej ciemnością przestrzeni, w kwadracie podzielonym na 9 mniejszych, przypominających zapis gry w kółko i krzyżyk – znajdują się ubrani na czarno aktorzy. Wyłaniają się z mrocznego niebytu jedynie, gdy mówiąc uczestniczą w tej dziwnej układance ludzkich losów. Jej głównym bohaterem jest Marek (Marcin Hycnar), który zwierza się, że „Chciał żyć w kuli, w której do środka dostawałoby się tylko to, co chciał, by się dostało, i by ściany kuli zrobione były z materiału, który wytrzymałby każdy cios”.
Są w tej opowieści jego rodzice (Sławomira Łozińska i Andrzej Blumenfeld), kobieta – Marta (Kamila Baar – Kochańska), brat (Leszek Zduń) i jeszcze jedna postać, którą trudno zdefiniować (Przemysław Stippa). I choć zdawać by się mogło, że ten zestaw stworzy dość klarowną rodzinną całość, to jednak tak nie jest, bo historia, którą obserwujemy toczy się na pograniczu rzeczywistości i urojeń. O tym, jak wyglądają relacje tej ludzkiej układanki nie dowiadujemy się w sposób oczywisty – zdarzenia nie są ułożone chronologicznie i nieraz – zdaje się, że jedne wykluczają drugie. „Mrok” to historia złożona z monologów odsłaniających kolejne, lecz równoległe aspekty relacji Marka ze światem.

Scenografię zaprojektował Jan Kozikowski. Muzyka - Jacek Grudzień.