W odpowiedzi na pytanie o to, czy Władimir Putin chciał sprawdzić, czy Polska zestrzeli drony, gen. Koziej odparł, że to już Kreml wiedział. – To, czy zestrzelamy, to już wcześniej sprawdzał. Nawiasem mówiąc: nie zestrzeliwaliśmy i był zadowolony. Teraz poszedł większą ławą i zaczęliśmy zestrzeliwać. Być może był to dla niego sygnał, że NATO być może zaczyna stawiać mu coś na jego drodze. (...) Dotąd chodził po tej „drabince eskalacyjnej” jak tylko chciał. (Teraz) NATO zaczyna mu się przeciwstawiać. I to jest dobry sygnał – zauważył gen. Koziej w TVN24.
Czytaj więcej
- Nie odnotowaliśmy żadnych ofiar, powoli otwieramy lotniska - powiedział premier Donald Tusk na...
Gen. Mieczysław Bieniek: wyrwany szczebel w drabinie eskalacyjnej
– To nie jest normalne działanie. To było zaplanowane i za zgodą najwyższych władz Kremla. To był bezprecedensowy atak na jedno z państw NATO, które w tej chwili odpiera atak hybrydowy poprzez uchodźców, ataki cybernetyczne, wojnę informacyjną, a teraz fizyczne poprzez ćwiczenia Zapad-2025. Oni być może w tej chwili testują naszą czujność, czujność systemów obserwacyjnych, radiolokacyjnych, czujność sojuszniczą – mówił z kolei gen. Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy NATO ds. transformacji, drugi z gości programu.
Jak powiedział gen. Bieniek, „został wyrwany i wyłamany szczebel w tej drabinie eskalacyjnej”. Przypomniał niedawne zapowiedzi, że zmieniamy nasze systemy, skracamy łańcuch dowodzenia, a dowództwo operacyjne ma być bardziej efektywne. – Być może to chciał sprawdzić. Spowodował natomiast, że NATO się wzmocniło. NATO nie tylko potwierdziło jedność sojuszniczą, ale uruchomiło artykuł 4 – mówił gen. Bieniek.
Czytaj więcej
W nocnym naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej wykryto ponad 20, najpewniej 23 rosyjskie be...